500 biegaczy na nocnym szlaku – za nami Maraton od Zmierzchu do Świtu nad Jeziorem Turawskim

1 tydzień temu
Fot. Radio Doxa

Po raz VI rywalizowali w nocnym biegu.

Za nami Maraton od Zmierzchu do Świtu nad Jeziorem Turawskim. W nocy z soboty na niedzielę (30-31.08) zawodnicy ścigali się na dystansach 10 km, 21 km, 42 km.

– Idea biegu jest taka żeby biegacze zaczynali o zachodzie słońce, a kończyli zawody o wschodzie słońca. I to się nam udaje bo są tacy, którzy biegną na wszystkich trzech dystansach. Bieg na 10 km wystartował o godzinie 19:00, 21 km wystartował o 21:00 i maraton równo o północy. Mamy w tym roku w zasadzie podwojoną liczbę zawodników tzw. kowadła, czyli twardych jak stal, którzy pokonują wszystkie trzy dystanse. Naprawdę jesteśmy oszołomieni ale i zadowoleni, iż tak wielu zawodników chce się mierzyć z tym trudnym dystansem – mówi Sławek Smoliński, organizator biegu.

– Biegam od kilku lat. Zaczynałem biegać tak z 8-9 lat temu. Później miałem problemy zdrowotne. Mam dwa implanty w odcinku szyjnym. Myślałem, iż to wina biegania ale okazało się, iż nie. Przytyłem, poszedłem do dietetyka klinicznego i pani doktor zaleciła mi dużo ruchu. Wtedy postanowiłeś wrócić do biegania. Schudłem 25 kg. Bieganie jest moją pasją i jak tylko mogę to biegam – mówi Darek z Opola.

W zawodach wzięło udział ponad 500 osób.

Autor: KZ/MGP

Idź do oryginalnego materiału