Po rozwiązaniu umowy z Monogo Lubelskie Perła Polski wrócił do MLKS-u Wieluń. Do końca sezonu Adam Kuś na kolarskich trasach będzie reprezentował swoją macierzystą grupę. Zdążył już choćby wystartować w nowych barwach i zajął 4. miejsce w Kryterium Ulicznym im. Wincentego Witosa w Warszawie. W rozmowie z Radiem ZW opowiadał m.in. o okolicznościach transferu.
Na pewno nie chcę wracać do tego, co tam się wydarzyło, co tam się działo. To jest zamknięty temat. Po prostu rozwiązaliśmy kontrakt za porozumieniem stron po mistrzostwach Polski ze startu wspólnego. Czy były inne oferty? Myślę, iż o ile chciałbym, to na pewno bym znalazł. Natomiast bardzo chciałem wrócić do Wielunia. Jest tu fajny pomysł na kolarstwo, dlatego zdecydowałem się na taki trochę zaskakujący transfer i powrót do mojego, można powiedzieć, rodzinnego klubu. Można wywnioskować, iż mój powrót to jest element jakiejś układanki. Jest fajny projekt tutaj, natomiast czy on się finalnie zrealizuje, to już inna kwestia. Na pewno jednak nie przychodzę tutaj na kolarską emeryturę. Na razie nie zastanawiam się nad następnym sezonem, nie mam kontraktu na kolejny rok. Chcę się skupić na swoich wynikach sportowych – mówi nam Kuś, który na razie wraca do formy. W drugiej części sezonu chce powalczyć nie tylko na szosie, ale też w wyścigach gravelowych.
Cała rozmowa z zawodnikiem poniżej:
Gościem Radia ZW był Adam Kuś, kolarz MLKS-u Wieluń