W styczniowy wieczór dzięki jednogłośnej decyzji sędziów pokonał Brazylijczyka Gustavo Oliveirę. Zdaniem sędziowskiej trójki, wszystkie z rund zakończyły się wygraną Polaka.
Gunia po pierwszej, dynamicznej w swoim wykonaniu odsłonie pojedynku, kropkę nad i postawił w trzeciej rundzie.
- Czy rzeczywiście mam patent na przeciwników z Brazylii? Pewnie coś w tym jest - stwierdził tuż po walce 24-latek. W kwietniu 2024 roku, także na gali organizowanej przez promotora sportów walki Grzegorza Września, Gunia rozprawił się z Rafaelem Apocalipse.
- Rywal walczył widowiskowo, ale udało mi się temu przeciwstawić. Chciałbym z tego miejsca gorąco podziękować wszystki