Według szczegółowych analiz przedstawionych w dokumencie „Prognoza wpływów i wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych”, w ciągu najbliższych czterech lat polska populacja zmniejszy się o niemal 900 tysięcy osób, spadając z 35,5 do 36,6 milionów mieszkańców.
Fot. Shutterstock
Szczególnie niepokojące są prognozy dotyczące struktury demograficznej społeczeństwa. Do 2029 roku liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o 610 tysięcy w porównaniu z rokiem 2024, podczas gdy liczba emerytów wzrośnie o 350 tysięcy. Ta dysproporcja będzie miała bezpośrednie przełożenie na stabilność finansową systemu emerytalnego.
Sytuacja finansowa ZUS już w bieżącym roku budzi poważne obawy. Według prognoz, deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych może sięgnąć 80 miliardów złotych, co stanowi 2,2 procent PKB. Co gorsza, tendencja ta będzie się pogłębiać – do 2029 roku deficyt może wzrosnąć do 115,3 miliarda złotych, czyli 2,8 procent PKB.
Prezes ZUS, Zbigniew Derdziuk, wskazuje na bezpośredni związek między demografią a sytuacją finansową funduszu. Liczba ubezpieczonych ma spaść o 236 tysięcy osób, co oznacza redukcję o 1,4 procent. Jest to szczególnie niepokojące w kontekście rosnącej liczby świadczeniobiorców.
Jednym z najbardziej alarmujących wskaźników jest współczynnik dzietności. Historyczne dane pokazują dramatyczny spadek liczby urodzeń – z ponad 607 tysięcy w 1987 roku do zaledwie 257 tysięcy w 2023 roku. Ta tendencja spadkowa wydaje się być trudna do zatrzymania bez radykalnych zmian w polityce społecznej.
Długoterminowe prognozy są jeszcze bardziej pesymistyczne. Eksperci przewidują, iż do 2060 roku populacja Polski może spaść do zaledwie 32,9 miliona osób, co oznacza redukcję o niemal 13 procent w porównaniu do obecnego stanu. Taka zmiana demograficzna będzie miała fundamentalny wpływ na wszystkie aspekty funkcjonowania państwa.
Jednak nie wszystko jest stracone. System zabezpieczeń społecznych posiada pewne mechanizmy ochronne. Nadwyżki generowane przez fundusz rentowy i wypadkowy mogą pokryć od 15,7 do 22,5 procent rocznego deficytu funduszy emerytalnego i chorobowego. Dodatkowo, rosnące transfery z budżetu państwa mają wspierać system w okresach niedoboru.
Eksperci podkreślają, iż kluczem do poprawy sytuacji jest kompleksowa polityka prorodzinna, obejmująca nie tylko bezpośrednie wsparcie finansowe dla rodzin, ale także poprawę dostępności mieszkań i jakości opieki zdrowotnej. Bez takich systemowych rozwiązań, trudno będzie odwrócić niekorzystne trendy demograficzne.
Sytuacja wymaga natychmiastowych i zdecydowanych działań ze strony państwa. Konieczne jest wypracowanie długoterminowej strategii, która pomoże złagodzić skutki nadchodzących zmian demograficznych i zapewnić stabilność systemu emerytalnego dla przyszłych pokoleń.
źródło: infor.pl