Amerykańska legenda lubelskiej koszykówki: W Polsce czuję się tak, jakbym wracał do domu

4 godzin temu
Zdjęcie: Amerykańska legenda lubelskiej koszykówki: W Polsce czuję się tak, jakbym wracał do domu


Memoriał im. Zdzisława Niedzieli jest rozgrywany w hali MOSiR-u przy al. Zygmuntowskich. Jego gościem specjalnym jest legendarny koszykarz Startu Kent Washington (na zdj.), który przed laty święcił sukcesy właśnie z drużyna prowadzoną przez Zdzisława Niedzielę.

Jakie uczucia towarzyszą Kentowi Washingtonowi podczas kolejnej wizyty w Polsce?

– Czuję się tak, jakbym wracał do domu. Zawsze w Polsce było mi bardzo dobrze. Ciągle mam tu przyjaciół i kolegów z drużyny. To dla mnie miejsce prawdziwego spokoju – mówi Washington.

W tym roku przyjechał pan do Lublina akurat na Memoriał Zdzisława Niedzieli. Trenera, z którym świecił pan przed laty wielkie sukcesy. Jak wspomina pan tego szkoleniowca?

– To był chyba najlepszy trener, z jakim miałem okazję współpracować. Był bardzo inteligentny i spostrzegawczy. Doskonale wiedział jak najlepiej wykorzystać potencjał zawodników z drużyny. Postawił na mnie, choć ten plan mógł się nie udać. A jednak wszystko wypaliło – stwierdza Kent Washington.

Był pan wówczas jedynym obcokrajowcem w zespole…

– Tak byłem w ogóle pierwszym Amerykaninem w polskiej lidze koszykówki. To była fantastyczna przygoda. Przygoda, której każdą minutę wspominam – mówi Kent Washington..

Jak komunikowaliście się w drużynie? Nie było bariery językowej?

– Nie, skądże. Koszykówka ma międzynarodowy język, a koledzy, z którymi grałem byli bardzo zdolni i inteligentni. Potrafiliśmy się zrozumieć dzięki mowie ciała – opowiada Kent Washington.

Grał pan w Starcie Lublin przez 2.5 roku. To był znakomity czas, kiedy lubelska drużyna zdobyła dwa brązowe medale mistrzostw Polski.

– To było naprawdę wspaniałe. Do dziś, gdy o tym myślę, jestem zdziwiony, iż tak dobrze to wszystko wyglądało. Rywalizowaliśmy z bardzo mocnymi przeciwnikami jak Śląsk Wrocław, Resovia Rzeszów, Wybrzeże Gdańsk. Byliśmy naprawdę dobrą drużyną – stwierdza Kent Washington.

Od tego czasu Polska bardzo się zmieniła…

– Zmieniły się budynki i ulice. Ludzie pozostali tacy sami. Bardzo życzliwi ludzie – uważa Kent Washington.

Kent Washington był pierwszym amerykańskim koszykarzem w polskiej lidze. Występował w Starcie Lublin w latach 1979-81 i dwukrotnie z drużyną zdobywał brązowe medale mistrzostw, a jego gra przyciągała do hali tłumy kibiców. Pamiętamy go także jako koszykarza z kultowego filmu “Miś” Stanisława Barei.

JK

Fot. archiwum

Idź do oryginalnego materiału