Areszt dla kierowcy autokaru po katastrofie na rondzie Kuronia w Rzeszowie

2 godzin temu

Do zdarzenia doszło w niedzielę 14 grudnia 2025 roku przed godziną 7:30, gdy prowadzony przez niego autobus marki Scania-Irizar wypadł z ronda i zatrzymał się na pasie zieleni. W wyniku katastrofy 14 pasażerów, obywateli Białorusi podróżujących z Terespola do Budapesztu, trafiło do szpitali.​​

Przyczyny wypadku według śledztwa

Z ustaleń Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, która nadzoruje śledztwo, wynika, iż kierowca naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym podczas poruszania się drogą krajową nr 97 w kierunku centrum miasta.

"Podejrzany, kierując autobusem marki Scania-Irizar (...) w wyniku naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym – w szczególności poprzez jazdę z nadmierną i niedostosowaną do warunków drogowych prędkością, niezachowanie szczególnej ostrożności, nieprawidłową obserwację drogi oraz błędną technikę jazdy – stracił panowanie nad pojazdem podczas wjazdu na rondo" – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie prok. Krzysztof Ciechanowski.​

Dramatyczny przebieg zdarzenia

Autobus przejechał przez wyspę środkową ronda, następnie przez drogę dla pieszych i rowerów, po czym uderzył w bariery ochronne. Po przerwaniu barier pojazd wjechał na pas zieleni w rejonie ulicy Rzecha.

Autokarem podróżowało łącznie 47 pasażerów, obywateli Białorusi realizujących międzynarodową trasę Terespol-Budapeszt. 14 osób doznało lekkich i średnich obrażeń ciała, które spowodowały naruszenie czynności narządów ciała zarówno na okres powyżej, jak i poniżej siedmiu dni. "Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" – zaznaczył prokurator.​​

Kierowca przyznał, iż zasnął

Badanie stanu trzeźwości kierującego przeprowadzone na miejscu zdarzenia przez funkcjonariuszy policji wykazało, iż w chwili zdarzenia 34-latek był trzeźwy. Raman S. przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, z których wynika kluczowa informacja dotycząca przyczyny katastrofy.

"Raman S. przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, z których wynika, iż podczas kierowania autobusem zasnął" – przekazał prok. Ciechanowski.

Kierowca usłyszał zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Postanowieniem z 15 grudnia Sąd Rejonowy w Rzeszowie zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

Idź do oryginalnego materiału