Powrót do Końskich trenera Arkadiusza Bilskiego okazał się być triumfalny. Do niedawna trenujący żółto-niebieskich szkoleniowiec teraz prowadzi Arkę Pawłów. Jego podopieczni w niedzielę na obiekcie przy ulicy Sportowej bardzo pewnie pokonali piłkarzy Neptuna Końskie.
Spotkanie połączono z obchodami „Dnia Kobiet”, a każda kibicka otrzymała tulipana od sponsora spotkania, którym dziś było przedsiębiorstwo Iwony Kamody. Przed meczem minutą ciszy uhonorowano zmarłych niedawno: wieloletniego klubowego lekarza i sponsora Sławomira Marczewskiego oraz byłego spikera i działacza Neptuna Wojciecha Wojcieszko. Następnie swój mały jubileusz obchodził Bartosz Pańtak – dla niego był to 50 mecz w żółto-niebieskich barwach i z tej okazji otrzymał on upominki od władz klubu oraz miasta.
Na tym skończyły się miłe akcenty, a boisko brutalnie zweryfikowało aktualną formę podopiecznych trenera Mateusza Deki. Do przerwy Neptun przegrywał 0:1 po trafieniu kapitana Arki Mirosława Kalisty. Druga odsłona to niestety kontynuacja słabszej gry koneckiego teamu. Na 0:2 podwyższył Igor Wódz, a na 0:3 trafił ponownie Kalista. W tym momencie wiadomym było już, iż wracający do Końskich trener Arkadiusz Bilski, w tej chwili szkolący Arkę Pawłów będzie w niedzielę górą. Przypomnijmy, iż jeszcze na jesieni to właśnie Bilski prowadził Neptuna.
Frekwencja na trybunach była wysoka, a odnotować należy upamiętnienie Łukasza Herdy. Wieloletni kapitan i były bramkarz MKS-u przed tą rundą pożegnał się z koneckim zespołem – jego nazwisko skandowali kibice, pojawił się także pamiątkowy transparent.
Pozytywnym aspektem niedzielnego starcia był ładnej urody gol Adama Kowalczyka, ale jak się ostatecznie okazało było to tylko trafienie honorowe.
MKS Neptun Końskie – Arka Pawłów 1:3 (0:1)
Neptun: Nowak, Białas (Banasik), Skalski, Markowicz, Hajduk, Gruszczyński, Prymachenko (Wolski), Pańtak, Wojna, Kołodziejczyk (Szydłowski), Siudak (Kowalczyk).
Gol dla Neptuna – Adam Kowalczyk
Na ten moment Neptun zajmuje 13 miejsce w tabeli IV Ligi i ma 7 oczek przewagi nad strefą spadkową. Kolejna dwa spotkania żółto-niebiescy rozegrają na wyjeździe kolejno z Pogonią Staszów i ŁKS-em Łagów. U siebie naszych piłkarzy zobaczymy w niedzielę 30 marca. Wtedy to 15:00 podejmą oni AKS 1947 Busko-Zdrój. Szykuje się bardzo trudny marzec dla piłkarzy z Końskich.
Zdjęcia:












