– o ile mamy taki zestaw artystów, jaki co roku tutaj przyjeżdża, to nie może się nie udać. W tym sporcie, szczególnie artystycznym, chodzi o zabawę i dobre spędzenie czasu, więc tutaj nie mogło się nie udać – mówi Telewizji Echo24 Radosław Bielecki, organizator wydarzenia.
– To niecodzienne, ale wspaniałe, iż ludzie sztuki chcą pobawić się tenisem. To, co żeśmy tutaj widzieli, pokazuje, iż to nie jest tylko zabawa, tylko faktycznie walka i wielkie, sportowe emocje, a przede wszystkim… wielkie umiejętności sportowe – dodaje wójt gminy Kobierzyce, Piotr Kopeć.
– Długo starałem się, żeby się tutaj znaleźć. Motywowali mnie tym, iż muszę nagrać jedną, drugą, trzecią płytę. W końcu się udało. Ten turniej jest na pewno wyjątkowy, bo tworzą go ludzie niezwykli i ta atmosfera – zarówno na korcie, jak i poza nim – jest wyjątkowa i fajna – przekonuje zwycięzca w kategorii Open, muzyk Grzegorz Szlapa. – Tak, bo to jest jedyny turniej, w którym zrzeszamy różnych artystów – wtóruje mu Radek Bielecki. – Był z nami sławny na całym świecie lutnik z Jeleniej Góry – Tadeusz Słodyczka, był zielonogórski filharmonik Leszek Kołodyński, więc to nie zamyka się tylko do artystów-aktorów, są artyści różnej maści, a Grzegorz [Szlapa – przyp. red.] od lat chciał przyjechać, tylko zawsze mu termin nie pasował. Teraz się udało, a ja doskonale wiedziałem, iż Grzegorz bardzo dobrze gra, więc wiedziałem, iż będzie jednym z faworytów tego turnieju, co udowodnił na korcie i wygrał w tym roku – twierdzi Bielecki.
– Czuję się nieswojo. W debiucie udało mi się zajść tak daleko, ale jak to w sporcie – walczymy o pełną pulę, więc nie było wymówek. Wydaje mi się, iż finał zadowolił kibiców, ponieważ daliśmy z siebie wszystko, emocje były spore. Łukasz Piecz to zawsze wymagający przeciwnik i cieszę się, iż to ja wygrałem te najważniejsze piłki – mówił nam po zwycięstwie Grzegorz Szlapa. – To jest fantastyczna promocja sportu, gminy i dobrej zabawy na kortach – dodaje Radosław Bielecki.