Autobus, który nie mieści się na drodze. Prezes MZK: „Jedziemy poboczem”

1 dzień temu
„Mamy film, jak autobus ledwo przejeżdża”


– To nie są żarty. Nasz autobus ma 2,55 metra szerokości. Są miejsca, gdzie pas ruchu ma tylko 2,13 metra. To znaczy, iż fizycznie nie da się tamtędy przejechać, mówi prezes Maksymiak. – Mimo to zdecydowaliśmy: jedziemy dalej, po poboczu.


To pierwsze tak szczere wyjaśnienie, co tak naprawdę dzieje się na odcinku drogi powiatowej 1365F prowadzącej do Czechowa. Od maja realizowane są tam prace remontowe – i choć miały przynieść ulgę mieszkańcom, na razie powodują tylko chaos.


Powrót autobusów, ale bez gwarancji


9 czerwca, po kolejnym zawieszeniu kursów i nagłym spotkaniu MZK z wykonawcą robót drogowych, zapadła decyzja o powrocie autobusów do Czechowa. Ale sam prezes MZK przyznaje, iż to rozwiązanie tymczasowe, oparte na dobrej woli i niepewnym gruncie.


– Jeździmy dzięki temu, iż wykonawca wyciął gałęzie, podsypał żwirem pobocze i przygotował trasę „na styk”. Ale nie wiemy, ile to wytrzyma. Jak spadnie deszcz, może być koniec – mówi Maksymiak.


Trasa do Czechowa to eksperyment na żywym organizmie


Z wypowiedzi prezesa wynika, iż każdy dzień kursów do Czechowa to ryzyko. – Ten autobus nie powinien tamtędy jeździć. Ale rozumiemy mieszkańców. Dlatego staramy się utrzymać trasę tak długo, jak się da. choćby jeżeli musimy jeździć poboczem.


Nie wiadomo, jak długo uda się utrzymać ten stan. MZK uzależnia wszystko od pogody i stanu prowizorycznie przygotowanego pobocza. jeżeli warunki się pogorszą – trasa znów może zostać zawieszona.


„To nie PR, to realne problemy”


– Nie chcę opowiadać bajek. To są fakty. Mam film, jak wygląda przejazd naszego autobusu. To są dane techniczne, nie opinie – podkreśla prezes Maksymiak. – To nie jest PR, tylko realne ograniczenia, z którymi się mierzymy.


To rzuca nowe światło na sposób informowania mieszkańców. Zamiast urzędniczych frazesów, pasażerowie chcą konkretnych informacji – i dziś je w końcu usłyszeli.
Idź do oryginalnego materiału