Podsumowanie meczu okiem naszego trenera Łukasza Stasiuka
„Mecz z kategorii Ursus 4 liga musi wreszcie się przełamać, a My tylko możemy spróbować powalczyć”
Kluczem do sukcesu były pierwsze minuty meczu, gdzie odpieraliśmy liczne ataki Ursusa. Pierwsza połowa pod bezwzględne i jakościowe granie przeciwnika z Warszawy, to był oczywisty fakt, ale klarownych sytuacji nie było. Byliśmy presowani umiejętnie przez całe 45 minut. Udało się mądrze wreszcie wybronić i grać sposobem z wyżej notowanym przeciwnikiem.
Strzelamy bramkę autorstwa Grabickiego M. po prezencie na 18 metrze obrońcy z Ursusa. Piękny strzał lobuje bramkarza.
Niestety jeden poważny błąd i brak powrotu Bąka na swoją pozycję wykorzystuje przeciwnik i po wrzutce strzału nie broni w moim mniemaniu źle ustawiony nasz bramkarz.
Po przerwie szybka faza przejściowa Ursusa kończy się błędną decyzją Chrapińskiego i podaniem nad głową Jęczmieniowskiego, który popełnił błąd w ustawieniu strefy.
Od 55 minuty mecz się bardzo wyrównuje i po wybitnej akcji Bąka bramkę strzela dobrze dysponowany nasz kapitan Trąbiński.
Kolejne minuty to walka w środku i nadchodzi wreszcie super wrzutka Krasnodębskiego z rożnego, który obsługuje Orlińskiego, który ustala wynik naszego wybitnego meczu na 3-2.
Wynik idzie w świat, bo rzadko się zdarza, iż Liga Okręgowa ogrywa 4 ligę.
Dla takich chwil Trener i zawodnicy żyją. Będziemy pamiętać te chwile na zawsze, bo Puchar Polski rządzi się własnymi prawami.
Mieliśmy doświadczenie zagrania z wybitnie dobrze grającym w piłkę przeciwnikiem z Warszawy. To będzie procentowało, bo zespół cały czas się rozwija.
Dziękujemy Ursusowi Warszawa, bo stworzyliśmy wybitne zawody dzisiejszego wieczoru.
Czekamy na kolejną ucztę piłkarską, mam nadzieję, iż w Michałowie z wymagającym przeciwnikiem z wyższej ligi.
Zapraszam wiernych kibiców już w sobotę 13 września 2025 o godz. 13.00 do Michałowa, zagramy z górą tabeli, Białymi Orłami.