Wielkie emocje po wyborach. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wdarł się w słowną potyczkę z posłem Konfederacji. - Na trzy dni przed terminem wyborów byłem świadkiem niecodziennego wydarzenia. Szanowny pan marszałek Szymon Hołownia po zakończonej konferencji prasowej wracał do gabinetu. Wchodząc po schodach, skierował wzrok w kierunku dziennikarzy siedzących przy stolikach prasowych i zaczął kilku z imienia i nazwiska przywoływać, zwracając im głośno uwagę, dlaczego ich nie było na jego konferencji prasowej - powiedział Włodzimierz Skalik poseł Konfederacji w Sejmie. Po tych słowach posła Skalika na sali plenarnej zrobiło się gorąco. Gdy Skalik rzucił z mównicy, iż Hołowni "nie wyszło wdeptywanie Putina w ziemię", marszałek wyłączył mikrofon na mównicy i błyskawicznie odpowiedział politykowi na jego słowa. - Dla pana informacji jestem człowiekiem znanym z tego, iż utrzymuję przyjazne stosunki z dziennikarzami - odpowiedział Hołownia. Wówczas z ław sejmowych posłów opozycji rozległy się okrzyki: "do dymisji". Jak zareagował Szymon Hołownia? Więcej w materiale wideo.