Awaria tankowca „Oktan” w Świnoujściu. Paraliż przeprawy promowej i akcja holownicza
Zaskakujący incydent na wodach portowych w Świnoujściu. Co wydarzyło się w sobotnie popołudnie?
W sobotę, 2 sierpnia 2025 roku, około godziny 17:30, w Świnoujściu doszło do poważnego incydentu z udziałem tankowca „Oktan”, płynącego ze szwedzkiego Göteborga. Statek, znajdujący się w pobliżu przeprawy promowej „Bielik”, nagle utracił zasilanie. W wyniku awarii jednostka straciła sterowność, co stworzyło bezpośrednie zagrożenie zarówno dla ruchu morskiego, jak i dla bezpieczeństwa promów kursujących między wyspami Uznam i Wolin.
Kotwica w ruch. Reakcja załogi zapobiegła katastrofie
Z relacji RMF FM wynika, iż załoga „Oktana” wykazała się szybką reakcją i podjęła decyzję o natychmiastowym rzuceniu kotwicy, aby zatrzymać dryfującą jednostkę. Dzięki temu uniknięto ewentualnego zderzenia z promami lub konstrukcjami portowymi. Mimo napiętej sytuacji, nie doszło do żadnych kolizji.
Interwencja holowników i czasowe wstrzymanie przeprawy Bielik
Na miejsce incydentu gwałtownie zostały skierowane dwa holowniki, które w ciągu około 30 minut dotarły do unieruchomionej jednostki. W asyście służb portowych przeprowadzono akcję holowniczą, podczas której „Oktan” został bezpiecznie odholowany do wyznaczonego miejsca postojowego w porcie Świnoujście.
W związku z awarią i operacją holowniczą konieczne było czasowe wstrzymanie przeprawy promowej „Bielik”. Ograniczenia te dotknęły przede wszystkim pasażerów i kierowców, korzystających z trasy Warszów – Uznam, którzy musieli uzbroić się w cierpliwość. Po zakończeniu operacji holowniczej, ruch promowy został stopniowo wznowiony.
Ruch sparaliżowany, turyści zdezorientowani
W sobotnie popołudnie w Świnoujściu panował wzmożony ruch turystyczny. Wielu urlopowiczów korzystało z pięknej pogody i planowało przeprawę między wyspami. Nagle zatrzymanie promów spowodowało spore zamieszanie, szczególnie po stronie Warszowa. Kolejki aut i pieszych ustawiały się w oczekiwaniu na wznowienie kursowania promów. Część pasażerów nie kryła zdenerwowania, nie rozumiejąc sytuacji, jaka miała miejsce na wodach portowych.
Utrata zasilania na tankowcu. Co się wydarzyło na pokładzie?
Według wstępnych ustaleń, tankowiec „Oktan” nagle utracił zasilanie elektryczne, co skutkowało brakiem możliwości sterowania jednostką. Na szczęście nie doszło do uszkodzenia żadnych systemów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ładunku. W momencie incydentu statek był pusty i nie przewoził żadnych materiałów niebezpiecznych, co potwierdziły służby portowe.
Nieoficjalnie mówi się, iż mogło dojść do awarii agregatu prądotwórczego lub zwarcia w głównym układzie elektrycznym. Ostateczne przyczyny zostaną jednak ustalone przez inspektorów Urzędu Morskiego, który wszczął stosowne postępowanie.
Urzędnicy badają sprawę. Czy tankowiec był odpowiednio przygotowany do wejścia do portu?
Świnoujski Urząd Morski potwierdził, iż doszło do „poważnej awarii systemu zasilania na jednostce o napędzie motorowym”. Rzecznik urzędu zaznaczył, iż w tej chwili realizowane są szczegółowe czynności wyjaśniające, czy jednostka była w pełni sprawna technicznie w chwili podejścia do portu oraz czy kapitan jednostki dopełnił wszystkich wymaganych procedur bezpieczeństwa.
Zagrożenie zażegnane, ale pytania pozostają
Chociaż sytuacja została opanowana, a tankowiec bezpiecznie zakotwiczony, incydent pokazuje, jak kruche potrafi być bezpieczeństwo portowe. Szczególnie w Świnoujściu, gdzie codziennie odbywa się ruch promowy między dwiema częściami miasta, a ruch statków handlowych i pasażerskich bywa bardzo intensywny.
Wśród lokalnych mieszkańców i ekspertów pojawiły się pytania o ewentualne procedury awaryjne i skuteczność systemów monitorowania. Czy w przypadku innej jednostki, większego ładunku lub trudniejszych warunków pogodowych, sytuacja nie przerodziłaby się w poważniejszy kryzys?
Tankowiec „Oktan” – podstawowe informacje o jednostce
Tankowiec „Oktan” to średniej wielkości zbiornikowiec pod banderą jednego z europejskich państw. Jednostka ma około 130 metrów długości i była w drodze z Göteborga do portu w Świnoujściu. Statek regularnie zawija do portów bałtyckich, w tym również do Polski, gdzie dostarcza paliwa i oleje przemysłowe.
W chwili awarii jednostka była w fazie manewrowej, przygotowując się do podejścia do nabrzeża.
Komentarze ekspertów: „Sytuacja groźna, ale dobrze opanowana”
Komentujący sytuację eksperci morscy wskazują, iż choć awarie techniczne na jednostkach morskich nie są niczym nadzwyczajnym, to w portach o dużym natężeniu ruchu stanowią realne zagrożenie.
Podsumowanie: Co dalej?
Świnoujście przez krótki czas stanęło w obliczu sytuacji kryzysowej, która pokazała znaczenie sprawnych służb morskich i współpracy różnych instytucji. Chociaż wszystko zakończyło się szczęśliwie, incydent ten może skłonić do przeglądu procedur awaryjnych i zrewidowania wymagań dla statków zawijających do portów o strategicznym znaczeniu.