Skrzyżowanie ulic Balickiej, Zakliki z Mydlnik i Myczkowskiego od dawna należy do najbardziej problematycznych w zachodnim Krakowie. Każdego dnia kierowcy próbują włączyć się tu do ruchu z bocznych ulic, często przy ograniczonej widoczności i dużym natężeniu samochodów jadących w stronę Balic.
Na problem od miesięcy zwraca uwagę radny Tomasz Daros. Wskazuje, iż skrzyżowanie jest niebezpieczne zarówno dla kierowców, jak i pieszych, a brak pasów do skrętu i rosnący ruch w rejonie stacji kolejowej tylko pogłębiają trudności. – To rejon, w którym codziennie spotykają się kierowcy, piesi i autobusy. Wystarczy kilka minut popołudniowego szczytu, żeby zobaczyć, iż obecny układ przestał wystarczać. Potrzebne są realne działania, nie tylko zapowiedzi – mówi Daros.
W ostatnich trzech latach na skrzyżowaniu doszło do czterech wypadków i pięciu kolizji. Ich przyczyną było głównie nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu oraz niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami.
W ostatnich latach zrealizowano tu oświetlenie dedykowane dla przejść dla pieszych – dwa punkty powstały w 2023 roku w ramach budżetu obywatelskiego, a kolejne dwa, zlokalizowane przy Balickiej 258 i Balickiej/Myczkowskiego, zostały pozytywnie ocenione i mogą zostać wykonane po tegorocznym głosowaniu mieszkańców.
Daros podkreśla jednak, iż samo oświetlenie nie rozwiązuje problemu bezpieczeństwa. „Skrzyżowanie wymaga kompleksowej przebudowy, a nie doraźnych działań. Bez poprawy geometrii i organizacji ruchu sytuacja będzie się powtarzać” – wskazuje radny.
Miasto potwierdza, iż rozważa przebudowę ulicy Zakliki z Mydlnik na odcinku około 650 metrów. Plan zakłada, iż w 2026 roku zostanie przygotowana dokumentacja projektowa, w 2027 roku uzyskane decyzje administracyjne, a w 2028 rozpoczną się roboty budowlane.
– Budowa sygnalizacji świetlnej jest procesem długotrwałym, który wymaga pozyskania środków zarówno na wykonanie projektu, jak i budowę infrastruktury teletechnicznej. Jednocześnie jest ona stosowana w ostateczności, gdy nie jest możliwe uzyskanie poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym innymi dostępnymi środkami – tłumaczy wiceprezydent Krakowa Stanisław Mazur.
Urzędnicy zwracają uwagę, iż układ drogowy w tym miejscu nie sprzyja zastosowaniu świateł. – Z uwagi na konieczność obsługi wszystkich uczestników ruchu oraz wszystkich dostępnych relacji, zastosowanie sygnalizacji świetlnej będzie skutkowało niską efektywnością sterowania ruchem oraz ograniczoną skutecznością poprawy bezpieczeństwa ruchu – dodaje Mazur.
Miasto podkreśla, iż skrzyżowanie nie posiada dodatkowych pasów do skrętu, a wprowadzenie sygnalizacji spowodowałoby dalsze ograniczenie przepustowości. „Budowa sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Balickiej, Zakliki z Mydlnik i Myczkowskiego spowoduje pogorszenie warunków ruchu dla kierujących poruszających się przez skrzyżowanie i nie znajduje uzasadnienia” – stwierdzono w urzędowej analizie.
Wiceprezydent Mazur przypomina, iż w rejonie opracowano już koncepcję Trasy Balickiej, która w przyszłości ma usprawnić komunikację z autostradą A4. Jednak zakres tej dokumentacji nie obejmował skrzyżowania Balickiej i Zakliki z Mydlnik. – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wstrzymała wydanie decyzji o uzgodnieniu rozwiązań dotyczących włączenia Trasy Balickiej do autostrady A4 do czasu opracowania prognoz ruchu i lokalizacji węzła Kraków Balice w ramach rozbudowy autostrady o trzeci pas ruchu – zaznacza Mazur.
Kilkaset metrów dalej znajduje się kolejne problematyczne miejsce – most nad Rudawą. Tam również sytuacja od lat pozostaje bez zmian – przeprawa jest tak wąska, iż dwa samochody nie są w stanie się minąć. Obowiązuje ograniczenie tonażu do 3,5 tony, a ruch odbywa się wahadłowo, regulowany znakami pierwszeństwa.

2 tygodni temu











