Po roku grania w roli gospodarza w tarnowskiej Arenie Jaskółka, zespół Barkomu Każany Lwów przenosi swoje domowe mecze do Elbląga. Dla ukraińskiego klubu będzie to już czwarte polskie miasto od czasu dołączenia do PlusLigi – po Krakowie, Wieluniu i Tarnowie przyszedł czas na północ kraju.
Decyzja o wyjeździe nie jest całkowitym zaskoczeniem. Choć klub długo deklarował chęć kontynuowania współpracy z Tarnowem, ostatecznie nie udało się porozumieć w kwestiach organizacyjnych. Jak ujawniono podczas otwartego spotkania poświęconego sytuacji tarnowskiego sportu, Barkom nie chciał ponosić kosztów związanych z organizacją imprez masowych – m.in. ochrony oraz wymaganej obsługi przy większej frekwencji. To oznaczało, iż zespół preferował rozgrywanie meczów przy ograniczonej liczbie widzów, co miało bezpośredni wpływ na atmosferę wydarzeń i zainteresowanie ze strony kibiców.
W trakcie sezonu mecze Barkomu w Tarnowie przyciągnęły łącznie 16 651 widzów – średnio 1 110 osób na spotkanie. To wynik wyraźnie poniżej ligowej średniej wynoszącej 2 515. Mimo iż tarnowska publiczność miała okazję zobaczyć na żywo czołowe zespoły PlusLigi, trudno było mówić o prawdziwym sportowym święcie. Siatkówka w Tarnowie sprawiała wrażenie gościa – dobrze widzianego, ale jednak tymczasowego – a nie stałego, pełnoprawnego gospodarza.
Wraz z odejściem Barkomu, Hala Jaskółka wraca do repertuaru, który zna aż za dobrze: występów kabaretowych, koncertów, wydarzeń kulturalnych oraz lokalnych imprez sportowych. W nadchodzących miesiącach na afiszach znajdziemy m.in. Polską Noc Kabaretową, koncert Prime Orchestra i spektakl kabaretu Neo-Nówka. O emocjach rodem z siatkarskich parkietów będzie przypominać jedynie archiwalne zdjęcia.
Tarnów ponownie zostaje bez drużyny grającej w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy na długo? Czas pokaże. Pozostaje jednak pytanie – czy można było zrobić więcej? A może to kolejny przykład na to, iż profesjonalny sport wymaga czegoś więcej niż tylko udostępnienia obiektu – potrzeba zaangażowania, zrozumienia realiów ligowych i długofalowego partnerstwa.
Na razie w Arenie Jaskółka panuje cisza.
