Betclic 2. liga. Resovia z przełamaniem. W pokonanym polu Zagłębie Sosnowiec

Do przerwy prowadził zespół z Rzeszowa

W 8. minucie Resovia wyszła na prowadzenie po ładnym golu głową Dawida Bałdygi.

Przez większą część pierwszej połowy oba zespoły grały dość ostrożnie. Zawodnicy z Rzeszowa, którzy mogli być zadowoleni starali się kontrolować tempo,. Zespół z Sosnowca z kolei miał problem z rozmontowaniem defensywy swojego rywali.

Mimo kilku prób nie udało się gościom zmienić rezultatu przed przerwą. Przyjezdni częściej utrzymywali się przy piłce, ale generalnie pod względem stattycztycznym mecz w pierwszej części był wyrównany. Oba zespoły oddały po osiem strzałów na bramkę rywali. Częściej w światło bramki zmierzały próby gospodarzy.

W drugiej połowie Resovia powiększyła rozmiary zwycięstwa

Rzeszowianie podwyższyli prowadzenie w 51. minucie. Na listę strzelców ponownie wpisał się Dawid Bałdyga. Tym razem napastnik Resovii odnalazł się największą przytomnością umysłu w polu karnym Zagłębia i dobił uderzenie z dystansu Mateusza Czyżyckiego. Wszystko dla zespołu Pawła Młynarczyka układało się doskonale, bo trzy minuty później za czerwoną kartkę z boiska wyleciał były zawodnik Resovii, Bartłomiej Wasiluk. Pomocnik drużyny z Sosnowca w brutalny sposób sfaulował Mateusz Geńca.

W 58. minucie gospodarze po raz kolejny zagrozili bramce Zagłębia. Tym razem niecelny strzał oddał Radosław Bąk. Siedem minut później celnie przymierzył Dawid Szot, ale kapitalną interwencją popisał się Jakub Tetyk.

Resovia się nie zatrzymywała i w końcówce dobiła przyjezdnych. Po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu wolnego najepiej odnalazł się rezerwowy Jan Silny i pokonał Mateusza Kabałę. Gospodarze dowieźli wysokie zwycięstwo i mogli świętować pierwszą wygraną od października.

Resovia Rzeszów - Zagłębie Sosnowiec 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Bałdyga 8, 2:0 Bałdyga 51, 3:0 Silny 86.