Betclick 1. liga. Odwróć tabelę, „Stalówka” liderem…

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Stalówka


Wciąż nie idzie piłkarzom Stali Stalowa Wola w rozgrywkach pierwszoligowych. Po 7. kolejkach nasza drużyna okupuje ostatnie miejsce w tabeli z jednym zaledwie punktem na koncie.

W ostatnim meczu „zielono-czarni” przegrali w domu z Pogonią Siedlce, z którą kilka miesięcy wcześniej rywalizowały w 2 lidze. Scenariusz spotkania, jak tego wcześniejszego w Opolu z Odrą. Pierwsza połowa należała do Stali, druga do rywala. Najlepszymi piłkarzami sobotniego meczu była doświadczona dwójka Pogoni, 32-letni napastnik Cezary Demianiuk i 35-letni Damian Szuprytowski.
Już w 2. minucie „zielono-czarni” przeprowadzili akcję pachnącą golem, ale obrońcy Pogoni okazali się szybsi od Sebastiana Strózika. Za chwilę zrobiło się gorąco pod bramką zespołu z Siedlce po dwóch rzutach rożnych, ale korzyści bramkowej z tego nasza drużyna nie osiągnęła.
Pogoń po raz pierwszy pokazała się w ataku w 16. minucie. Po dośrodkowaniu Titasa Milašiusa na bramkę Stali „główkował” Damian Szuprytowski. Na szczęście dla nas, bez efektu.
W 28. minucie Stal objęła prowadzenie. Piłkę w siatce umieścił mocnym uderzeniem z lewej nogi z 7-8 metrów Jakub Banach, finalizując w ten sposób koronkową akcję tercetu: Kowalski – Górski – Strózik.
Kilka minut później Pruchniewski obronił nogami strzał z Michała Mydlarza z ostrego kąta. W 41. minucie, Strózik wygrał pojedynek główkowy przed polem karnym, zagrał piłkę wychodzącemu na czystą pozycję Kacprowi Chełmeckiemu, ale szybszy okazał się Pruchniewski, który wybiegł daleko ze swojej bramki.
Pogoń wyszła na drugą połowę z 4 nowymi zawodnikami i już w 52. minucie jeden z wprowadzonych do gry zawodników – Mateusz Majewski doprowadził do wyrównania, zamykając piękną indywidualną akcję Cezarego Demianiuka. Od tego momentu Stali na boisku praktycznie nie było… Goście wykorzystali ten fakt i gwałtownie objęli prowadzenie. Ponownie akcję „rozprowadził” po mistrzowski Demianiuk, a wykończył ją uderzeniem z 12 metrów 35-letni kapitan Pogoni, Damian Szuprytowski.
W 76. minucie Stal przeprowadziła w końcu akcję zakończona strzałem na bramkę rywala. Zrobił to Banach, ale znów Pruchniewski był na posterunku, popisując się efektowną paradą. Chwilę później Demianiuk raz jeszcze zabawiał się z piłkarzami Stali. Wyłożył piłkę jak na tacy Majewskiemu, ale tym razem ten spudłował. Tuż przed gwizdkiem kończącym mecz, Majewski już się nie pomylił. Nie mógł nie trafić z kilku metrów do pustej bramki. Oczywiście, także przy tym trafieniu udział miał Demianiuk.

Marek Brzozowski (trener Pogoni)

– Spotkały się zespoły będące w podobnej sytuacji. Drużyny, które awansowały i które uczą się 1. ligi. Dzisiaj my jesteśmy zadowoleni, ale uważam, iż praca i spokój sprawią, iż także powody do euforii będzie miała Stal, czego jej życzę.
Przed meczem powiedziałem, iż jest on za 9 punktów. Sportowo za 6 i mentalnie za 3. Wierzę, iż po tej wygranej będziemy rośli. Potrzebowaliśmy takiego impulsu, takiej nowej energii. Wielu ludzi już w nas zwątpiło, ale większą grupę stanowi ci, którzy nas wspieraja. Ja cały czas w swój zespół wierzyłem, bo wiem, na co go stać, Jakich mam zawodników.

Ireneusz Pietrzykowski (trener Stali)

– Borykamy się z różnego rodzaju problemami. Część zawodników jest po chorobie, część w trakcie, a część pewnie przed. Dzisiaj Kowalski i Zaucha zgłosili w przerwie, iż źle się czują, ale iż sytuacja na ławce była jaka była, to poprosiłem, żeby jeszcze pograli, dopóki sił im starczy.
Sportowo na pewno więcej mogliśmy wyciągnąć z pierwszej połowy, bo tak mi się wydawało, iż musi być ona zakończona zdecydowanie wyższym prowadzenieniem, żeby myśleć o pozytywnym zakończeniu. Nie udało się. Po przerwie widać było, iż z każdą upływającą minutą coraz bardziej nie ma nas na boisku.

STAL – POGOŃ 1:3 (1:0)
1-0 Banach (28), 1-1 Majewski (52), 1-2 Szuprytowski (65), 1-3 Majewski (90)
STAL: Wilk – Kowalski (71 Fedejko), Jończy, Banach – Zaucha (61 Pchełka) – Lelek, Mydlarz, Wojtkowski (70 Soszyński), Górski (82 Bystrek) – Chełmecki, Strózik.
POGOŃ: Pruchniewski – Pik (46 Danielewicz), Krzyżak, Cássio, Dzięcioł (46 R.Majewski), Milašius (79 Okusami) – Pyrdoł, Sinior (46 Hrnčiar), Szuprytowski – Zinkewycz (46 M.Majewski), Demianiuk.
Sędziował Szymon Łężny (Kluczbork). Żółte kartki: Wojtkowski, Lelek – Demianiuk, Milasius, Danielewicz. Widzów 2 100.

W pozostałych meczach 7. kolejki: GKS Tychy – Bruk-Bet 0:2 (0:1), Stal Rz. – Odra 2:2 (1:1), ŁKS – Chrobry 3:0 (2:0), Polonia – Warta 2:0 (2:0), Arka – Górnik 1:2 (1:2), Znicz – Kotwica 4:0 (1:0), Wisła P. – Ruch 3:2 (1:1), Wisła K. – Miedź – odwołany.

Liczby 7. kolejki:

43 żółtych kartek, najwięcej 8 w meczach Arka – Górnik (4+4) i Wisła P. – Ruch (2+6).
28 goli, najwięcej 5 w meczu Wisła P. – Ruch 3:2 (1:1).
3 rzuty karne, 2 wykorzystane: Banaszek (Górnik), Szczepan (Ruch), 1 niewykorzystany, Lebedyński (Chrobry).
1 czerwona kartka, Sanyang (GKS Tychy).

Tabela za www.regiowyniki.pl

Idź do oryginalnego materiału