Po trwającej zaledwie 15 minut sobotniej (07.06) ulewie, kilka ulic w Białej Podlaskiej zostało zalanych. Najgorzej sytuacja wyglądała na rondzie tymczasowym na skrzyżowaniu ulicy Janowskiej z Sobieskiego.
Tam, po ulewnych deszczach, odcinek ten regularnie jest podtapiany od kilku lat i przejazd przez ten odcinek jest utrudniony. Miasto zapewnia jednak, iż pracuje nad rozwiązaniem tego problemu.
Rondo, które jest stale podtapiane, zostało utworzone w 2018 roku. Problemy na tym skrzyżowaniu, związane z zalewaniem, były jeszcze wcześniej, od kiedy w 2011 roku wybudowana została ulica Sobieskiego.
Pani Henryka, która mieszka w tym okolicach przyznaje, iż po każdym ulewnym deszczu rondo zalewane jest błyskawicznie.
– Bardzo dobrze znam to rondo, dlatego iż się chodzi prawie do połowy łydek w wodzie. Kiedy „uczciwie” pada, to jest tak strasznie zalane, iż nie ma możliwości przejścia. Miałam taką sytuację, iż musiałam gwałtownie do domu dojść i po prostu do połowy łydek byłam wykąpana w wodzie. To rondo jest fatalne! Do tego jeszcze na ten parking woda leci. Zalewa do pierwszego znaku jak jest zjazd na prawo.
– Przy ul. Sobieskiego od wielu lat jest tak, iż spływa woda do pobocza. Kierowcy, kiedy jadą pierwszym pasem od chodnika, to pryskają. Piesi są po prostu zalani. Tu jest fatalnie odpływ zrobiony – narzeka pani Henryka. – Z górki wszystko spływa do tego ronda. Jest tu jezioro. Samochody na tym parkingu są zalane do połowy kół.
W sobotę przez jakiś czas, z powodu ulewy, rondo było nieprzejezdne. Jak mówili nam wówczas zmotoryzowani, wielu kierowców musiało zawrócić z drogi.
– Po kolana wody. Kolega mówi, iż jeden samochód zabrała laweta teraz. o ile ktoś zaglądał w aplikację, iż będzie deszcz, to nie zaskoczyło. o ile nie zaglądał to wiadomo, iż zaskoczyło. Straż miejska tylko stała „na kogutach” i nie puszczała tamtędy, żeby ktoś sobie krzywdy nie zrobił. Wycieraczki ledwo dawały radę na najwyższych obrotach wodę zbierać z szyby – opowiadają świadkowie.
– Kiedyś wielokrotnie jeździliśmy tam wypompowywać wodę – mówi rzecznik komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej mł. kpt. Marek Waszczuk. – Ale ze względu na ukształtowanie tego terenu, woda wypompowana choćby 100-150 metrów dalej wracała w to samo miejsce. Od tamtego momentu zaprzestaliśmy pompowania akurat tamtego miejsca. Ta woda z czasem naturalnie wsiąka w ziemię.
– Tam jest bardzo duża zlewnia i woda jest odbierana przez dłuższy czas – wyjaśnia naczelnik wydziału dróg urzędu miasta Renata Tychmanowicz. – Wychodząc naprzeciw temu problemowi, w tym momencie podpisana jest już umowa z naszą bialską firmą na przebudowę tej ulicy w systemie „zaprojektuj i wybuduj”. Ulica Janowska, na odcinku od ulicy Armii Krajowej do ulicy Jana III Sobieskiego, będzie przebudowana. Będą dwa pasy w jednym kierunku. Już na rondzie przy ul. Armii Krajowej z obu pasów można będzie jechać na wprost, czyli pozbędziemy się korków na tym odcinku. Co najważniejsze wybudujemy bardzo duży kanał deszczowy z ujściem wody aż do zbiornika przy drodze krajowej. Ta przebudowa ma na celu udrożnienie ruchu oraz odprowadzenie wód opadowych.
Prace związane z przebudową ulicy rozpoczną się prawdopodobnie jeszcze w tym roku.
Po ulewnych deszczach, jakie miały miejsce w Białej Podlaskiej, na drogach znajdowane były zagubione tablice rejestracyjne samochodów. Trafiły one do straży miejskiej. Większość tablic została już odebrana.
MaT / opr. PrzeG
Fot. Info Meteo LU – Biała Podlaska FB