
Reprezentacja Polski koszykarzy zmierzy się w sobotę w Katowicach w kolejnym ważnym meczu grupy D mistrzostw Europy z zespołem Izraela (godz. 20.30, transmisja TVP Sport). Trzy lata temu w Pradze stawką rywalizacji było zachowanie przez biało-czerwonych szans na walkę o awans do fazy pucharowej.
KOSZYKÓWKA. EUROBASKET 2025
Izrael przystępował do tamtego spotkania jako niepokonany (2-0), a Polska z bilansem 1-1 i wówczas zespół trenera Igora Milicica wygrał 85:76. W Katowicach spotkają się dwie niepokonane drużyny, bowiem Biało-Czerwoni pokonali w 1. kolejce Słowenię 105:95, a Izrael był lepszy od Islandii 83:71.
Ze składu z 2022 roku w ekipie sobotnich rywali pozostało sześciu koszykarzy: Deni Avdija z Portland Trail Blazers, Yam Madar i Tomer Ginat (obaj z Hapoelu Tel Awiw), Roman Sorkin, Rafael Menco, Yovel Zoosman (wszyscy z Maccabi Tel Awiw). Ten ostatni był w Pradze najskuteczniejszym zawodnikiem Izraela – 18 pkt. Natomiast w zwycięskim meczu z Islandią w Katowicach najlepsi byli Sorkin – 31 pkt i 5 zbiórek oraz Avdija – 20 pkt i 9 zbiórek.
Bilans meczów Polaków z Izraelczykami o punkty nie jest korzystny – w 14 spotkaniach wygrali tylko pięć razy, zaś ograniczając się do spotkań w finałach ME – cztery z 10. W Eurobaskecie będzie to zatem 11. pojedynek obydwu reprezentacji.
Izrael uczestniczył w 30. finałach ME, a turniej w Spodku jest jego 15. występem z rzędu. Gwiazdą jest Deni Avdija, który debiutował w ME 2022 (średnio 14,6 pkt oraz 8,2 pkt). W minionym sezonie NBA 24-letni koszykarz zdobywał średnio 16,9 pkt i miał 7,3 zb. Odmłodzony zespół trenera Ariela Beita-Halahmy’ego w jednym ze sparingów pokonał Grecję 75:58.
W piątek kapitan reprezentacji Polski koszykarzy Mateusz Ponitka skończył 32 lata. – Myślę, iż cały Eurobasket był dla mnie prezentem. Że przez cały czas w turnieju będziemy tak funkcjonować i robić sobie nawzajem prezenty. Po to są marzenia, żeby je spełniać. Staramy się realizować nasz plan. o ile wszyscy będziemy tak samo zaangażowani i ataku, i w obronie, a każdy odda swoje serce na boisku, to jestem spokojny o nasze wyniki – mówił Mateusz Ponitka, kapitan reprezentacji Polski i dodawał.
– W sobotę czeka nas bardzo trudny mecz z rywalem, z którym mamy doświadczenie z poprzednich turniejów, więc na pewno czeka nas kolejne 40 minut mocnej walki. To inne wyzwanie, zupełnie inny styl gry niż Słowenia. Zdobywanie punktów jest rozłożone na większą liczbę zawodników. Istotna będzie zwłaszcza walka o zbiórki. Zawsze mamy swój plan na kolejny mecz. W sobotę musimy się skupić na większej liczbie zawodników rywali – mówił Ponitka.
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

Z kolei trener Igor Milicić przyznał, iż plan na mecz z Izraelem będzie się nieco różnił od tego na Słowenią.
– Będzie trochę inny, bo mają inaczej zbudowany skład niż Słowenia. My także musimy grać inaczej. Dostosować taktykę do innych wymagań, jesteśmy na to przygotowani. Już w okresie przed Eurobasketem odbywaliśmy treningi taktyczne pod tego przeciwnika, żeby być na nich gotowi. Rywale są inną drużyną niż trzy lata w Pradze, po trzech latach starsi są zawodnicy, którzy wtedy byli początkującymi. Teraz mają duże doświadczenie euroligowe. Nie ma w ich składzie jednego zawodnika, jak Luka Doncic, którego musimy zatrzymać. Trzeba zastopować ich zespół, jego szybką grę, a przede wszystkim trzech zawodników – Romana Sorkina, zdobywcę 31 punktów we wczorajszym spotkaniu, Yama Madara, który jest mózgiem zespołu i wszystkim kieruje, a do tego mającego za sobą świetny sezon w NBA Deniego Avdiję, który jest egzekutorem i liderem na boisku. Natomiast myślę, iż mamy na nich pomysł. Musimy przede wszystkim optymalnie się zregenerować i wyjść z takim nastawieniem jak na Słowenię. Mam nadzieję, iż i teraz kibice dadzą nam dodatkowy bodziec. To jest teraz najważniejsze spotkanie na tym turnieju. Otworzyliśmy go wspaniale, ale czeka nas kolejny najważniejszy mecz – zakończył trener reprezentacji Polski.

PRZECZYTAJ TEŻ:
Trener Nikola Grbic ogłosił kadrę na mistrzostwa świata. Nie ma Bartosza Bednorza