Błyskawiczna habilitacja wiceministra zdrowia. Na jaw wyszły kulisy
Zdjęcie: Marek Kos
Wiceminister zdrowia Marek Kos twierdził, iż sam zakwalifikował ponad 200 osób z rakiem żołądka do badań, które stały się podstawą do nadania mu habilitacji. Tymczasem klinika, w której wiceminister zdrowia miał przyjmować pacjentów, miała w tym czasie tylko kilkunastu takich chorych – pisze "GW". Gazeta podkreśla ponadto, iż podczas gdy inni czekają na kolokwium habilitacyjne na ogół 6 do 12 miesięcy, Kosowi udało się to znacznie szybciej.