Radni klubu Reaktor B7 złożyli interpelację w sprawie wsparcia dla Bocheńskiego Stowarzyszenia Futsalu. Temat był również dyskutowany podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji Oświaty, Wychowania, Sportu i Turystyki Rady Miasta Bochnia.
Przypomnijmy: klub wciąż czeka na decyzje władz miasta w sprawie wsparcia finansowego, bez którego gra w Ekstraklasie stoi pod znakiem zapytania. Więcej na ten temat w felietonie: W BSF niepokój. Czy Bochnia straci Ekstraklasę?
Radni Reaktora B7: „Ogromny potencjał marketingowy”
W złożonej w poniedziałek interpelacji radni klubu Reaktor B7 apelują o pilne wsparcie dla klubu, podkreślając jego znaczenie dla promocji miasta i pozytywny wpływ na lokalną społeczność.
– Niestety, obserwujemy z niepokojem, iż wciąż nie zostały podjęte decyzje związane z udzieleniem wsparcia finansowego i organizacyjnego dla BSF, mimo wyraźnych sygnałów o trudnej sytuacji finansowej klubu. Przedłużający się brak konkretnych działań może skutkować nie tylko pogorszeniem kondycji klubu, ale również jego potencjalnym wycofaniem się z rozgrywek na tym prestiżowym poziomie, co byłoby ogromną stratą zarówno dla lokalnej społeczności, jak i dla wizerunku miasta – zwrócili uwagę radni klubu Reaktor B7 (Leszek Stabrawa, Maciej Gawęda, Sylwia Pachota-Rura, Luiza Sawicka-Hofstede).
– Ekstraklasowe występy BSF to (…) ogromny potencjał marketingowy, który można wykorzystać do promowania miasta Bochnia na szczeblu krajowym i międzynarodowym. Logotyp miasta widoczny na strojach zawodników, podczas transmisji meczów, czy w materiałach promocyjnych klubu, przyczynia się do wzrostu rozpoznawalności Bochni oraz budowy pozytywnego wizerunku miasta, które wspiera lokalne inicjatywy i wybitne osiągnięcia sportowe – napisali radni w dokumencie skierowanym do burmistrz Bochni Magdaleny Łacnej.
W interpelacji zawarto 4 postulaty:
- „Przeanalizowanie możliwości finansowego wsparcia dla BSF w bieżącym roku budżetowym oraz w perspektywie długoterminowej.
- Podjęcie rozmów z przedstawicielami klubu w celu określenia najpilniejszych potrzeb oraz wypracowania planu współpracy między miastem a stowarzyszeniem.
- Rozważenie wykorzystania potencjału promocyjnego klubu, w tym umieszczenia logotypu miasta Bochnia np. na materiałach promocyjnych i strojach zawodników, co przyniesie obustronne korzyści.
- Utworzenie dedykowanego programu wsparcia dla klubów sportowych na poziomie Ekstraklasy, które przynoszą wymierne korzyści promocyjne i społeczne dla miasta”.
Radni dopytywali o oczekiwania BSF
O sprawie dyskutowano podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji Oświaty, Wychowania, Sportu i Turystyki. W nawiązaniu do interpelacji radny Maciej Gawęda (jeden z autorów interpelacji) zapytał jakie są plany władz miasta na pomoc dla BSF.
– Wszystkie propozycje kwotowe i prawne będą przygotowane na 29 listopada. Spotkamy się z BSF-em i ostatecznie wypracujemy plan działania na ten i następny rok. Na razie mogę tylko powiedzieć, iż tak to będzie rozwiązane – odpowiedział Wojciech Woźniczka, zastępca burmistrza Bochni.
– O jakiej kwocie pomocy w ogóle mówimy, jeżeli można wiedzieć? Czy to jest jakaś tajemnica? – zapytał radny Marcin Imiołek.
– Mamy pełną świadomość sytuacji drugiej strony, natomiast ostateczne decyzje będą opracowane do piątku – odpowiedział Wojciech Woźniczka.
Zastępca burmistrza: „Nie ma wniosku o określoną kwotę”
O oczekiwania BSF dopytał jeszcze radny Rafał Sroka, ale również nie uzyskał precyzyjnej odpowiedzi.
– Nie ma wniosku o określoną kwotę. Jest wniosek o to, żeby wspomóc klub w sytuacji, żeby prowadzić rozgrywki. Tutaj w ogóle nie ma żadnej dyskusji co do jakości, co do sposobu prowadzenia tego. Natomiast musimy wziąć pod uwagę tą sytuację, iż czy system grantowy, czy system, który jest oparty o umowę sponsorską ma pewne obostrzenia, pewne harmonogramy – stwierdził zastępca burmistrza Wojciech Woźniczka.
– Niestety w kategorii tych umów sponsorskich pojawiły się wątpliwości. Są opinie RIO, dwóch regionalnych izb obrachunkowych, które kwestionują pewne rozwiązanie. Tutaj trzeba brać pod uwagę rozwiązania związane z dyscypliną finansów publicznych. Jestem dobrej myśli, zaczekajmy do piątku na ostateczne decyzje. Dużo opcji jest na stole i na pewno nie ma takiej sytuacji, żebyśmy BSF zostawili – zaznaczył Wojciech Woźniczka.
– Jest wiele miast, które mają swoje kluby w ekstraklasie, futsalu również, i znaleźli rozwiązanie na to, żeby sobie poradzić. Współpracuję z Bocheńskim Stowarzyszeniem Futsalu i przeprowadziłam kilka rozmów z innymi miastami. Zakładając, iż w grantach BSF dostał 25 tys. zł, to kwoty Pniew czy Chojnic wynoszą 300-400 tys. zł. Poleciłabym, żeby się zorientować, jak to wygląda w innych miejscach, porozmawiać z włodarzami innych miast – zasugerowała radna Luiza Sawicka-Hofstede.
W dyskusji zwrócono również uwagę na to, aby do tematu podejść całościowo wspierając różne dyscypliny sportu (czyli oprócz futsalu głównie koszykówkę, piłkę ręczną i piłkę nożną) i eliminować dysproporcje w przyznawanych grantach (w tym roku przyznano m.in. 25 tys. dla BSF na futsal, 105 tys. zł dla TS MOSIR Bochnia na piłkę ręczną mężczyzn i koszykówkę kobiet, 143 tys. zł dla BKS na piłkę nożną, pozostałe stowarzyszenia otrzymały po 2-6 tys. zł).
Zobacz też: