Bohaterska postawa dwójki kierowców GAiT, którzy zatrzymali pijanego kierowcę z Ukrainy

4 godzin temu

Ta historia mrozi krew w żyłach i pokazuje, iż warto nie być obojętnym. Dwóch kierowców gdańskich autobusów uniemożliwiło dalszą jazdę pijanemu kierowcy samochodu osobowego. Ich refleks i odwaga zapobiegły nieszczęściu na drodze, które mógł spowodować prowadzący autem „na gazie”. Kierowcę, który miał ponad 2 promile alkoholu, zatrzymała policja. Jak doszło do tej nietypowej sytuacji?

Relacja dwóch kierowców

To historia, która udowadnia, iż bezpieczeństwo i empatia są dla pracowników Gdańskich Autobusów i Tramwajów priorytetem – podkreśla Robin Jesse, rzecznik prasowy GAiT.

Waldemar Dunda i Paweł Nicewicz znaleźli się w sytuacji, która wymagała podjęcia trudnej decyzji. Okazało się, iż ich postawa mogła uratować komuś życie.

Zjeżdżałem do bazy przy ul. Hallera, kończąc zmianę. W pewnym momencie zauważyłem, iż auto przede mną jeździ zygzakiem po całej szerokości drogi, od lewej do prawej. Za mną jechał inny kierowca GAiT, więc wyprzedziłem Toyotę i równolegle z nią dojechałem do świateł na ul. Mickiewicza i po rozmowie przez radio ustaliliśmy, iż będziemy go obserwować – relacjonuje Waldemar Dunda.

Waldemar Dunda
Fot. Gdańskie Autobusy i Tramwaje

Szybko okazało się, iż SUV znów ledwo mieści się w pasie ruchu i chaotycznie hamuje, co wskazywało, iż kierowca może być pod wpływem. Dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu podjęliśmy decyzję, żeby go zatrzymać. Waldek zajechał mu drogę z przodu, a ja zastawiłem go z tyłu – dodaje Paweł Nicewicz.

Paweł Nicewicz
Fot. Gdańskie Autobusy i Tramwaje

Wyszedłem z autobusu do kierowcy, by zapytać, czy wszystko w porządku, ale poczułem alkohol i wezwałem policję. W tym czasie Paweł zablokował możliwość wyjazdu z tyłu. Mężczyzna był wyraźnie pod wpływem, wyszedł z samochodu, potem próbował uciec. Zagrodziliśmy mu drogę w oczekiwaniu na służby. Sytuacja wydawała się opanowana, ale gdy poszedłem po telefon, by opisać sytuację dyspozytorowi usłyszałem trzask – okazało się, iż kierowca wsiadł do auta i próbował odjechać, ale uderzył w autobus. Chwilę później na miejscu pojawiła się policja, która potwierdziła nasze przypuszczenia – podsumowuje Waldemar Dunda.

Opowieść kierowców GAiT potwierdza gdańska policja.

Wczoraj (wtorek 28 października) tuż po godz. 23.00 policjanci ruchu drogowego odebrali zgłoszenie, iż na ul. Hallera doszło do ujęcia obywatelskiego kierującego Toyotą, który miał być nietrzeźwy. Na miejscu funkcjonariusze przeprowadzili badanie trzeźwości i okazało się, iż 48-letni obywatel Ukrainy miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mężczyznę i doprowadzili do komisariatu. Podczas czynności funkcjonariusze ustalili świadków oraz wstępny przebieg zdarzenia. Na miejscu zdarzenia zostały wykonane oględziny, policyjny technik sporządził dokumentację fotograficzną, przesłuchano też kierowców nocnych autobusów GAiT, którzy udaremnili mężczyźnie dalszą jazdę. Zatrzymany 48-latek zostanie przesłuchany po wytrzeźwieniu

– czytamy w komunikacie Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Źródło: Gdansk.pl
Idź do oryginalnego materiału