Bp Waldemar Musioł: Wielki Piątek jest wołaniem o dostrzeżenie Bożej miłości i o odpowiedź na nią

17 godzin temu
fot. Radio Doxa

Wielki Piątek to dzień śmierci Chrystusa na krzyżu. Adoracja krzyża była centralnym wydarzeniem wielkopiątkowej wieczornej liturgii. W kościele oo. Franciszkanów przewodniczył jej pomocniczy biskup opolski Waldemar Musioł.

Rozpoczęła się ona w zupełnej ciszy, przy ogołoconym z ozdób, kwiatów i obrusa ołtarzu. Celebrans wraz z diakonem przez chwilę leżeli krzyżem przed ołtarzem. W tym czasie wierni klęczeli.

Dalej nastąpiła liturgia Słowa Bożego – w jej skład wchodzą w wielkopiątkowy wieczór dwa czytania oraz opis Męki Pańskiej z Ewangelii wg św. Jana. Został on uroczyście odśpiewany na cztery głosy.

– Wysłuchaliśmy poruszającego serca kolejnych pokoleń chrześcijan opisu Męki naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówił w kazaniu ks. biskup. – Naoczny świadek, św. Jan opisał miłość Chrystusa do nas ludzi, która na Golgocie osiągnęła kulminację. Po latach autor Listu do Hebrajczyków tę miłość Boga spuentuje słowami: A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy go słuchali. (…)

– Usłyszeliśmy słowa prawdy o wielkiej i niezasłużonej miłości Boga do każdej i każdego z nas – kontynuował bp Musioł. – Nie chcemy tego wieczoru, a wręcz nie możemy, przejść obok tej prawdy obojętnie. Wielki Piątek jest cichy, ale pełen powagi i jednocześnie jest stanowczym wołaniem o ponowne dostrzeżenie tej prawdy, o wzruszenie się nią. O zawstydzenie się nią i o życie, które da odpowiedź na Bożą miłość.
Po kazaniu diakon i ks. biskup odśpiewali szczególną modlitwę powszechną. Obejmuje ona Kościół katolicki, jego stany i wiernych, innych chrześcijan, Żydów, wyznawców innych religii i osoby niewierzące, wreszcie cały świat i wszystkich ludzi. Podobnie jak w ostatnich latach modlono się także za Ukraińców broniących się przed napaścią oraz o pokój.

Następnie miała miejsce adoracja krzyża, która jest centralnym wydarzeniem tego nabożeństwa. Biskup stopniowo odsłaniał ramiona krzyża i śpiewał trzykrotnie: „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło zbawienie świata”, na co wierni odpowiadali: „Pójdźmy z pokłonem”. Następnie kapłani, służba liturgiczna i wierni całowali rany Jezusa na krzyżu lub dotykali ze czcią, wykonując znak krzyża na sobie.
Ostatnim elementem tej liturgii była Komunia święta, a po niej Najświętszy Sakrament został przeniesiony do przygotowanej kaplicy (zwanej Grobem Pańskim). Tam odbywała się adoracja Najświętszego Sakramentu. Będzie ona kontynuowana także w Wielką Sobotę aż do Liturgii Wigilii Paschalnej.

Pierwsze liturgiczne obchody Wielkiego Piątku odbywały się w Jerozolimie. Wierni gromadzili się przed wschodem słońca przed kolumną biczowania Chrystusa, a później przy Jego grobie, by adorować drzewo krzyża.

Na Śląsku Wielki Piątek był dniem niezwykłym w obrzędowości ludowej. Całe rodziny wstawały o świcie, aby uczestniczyć w nietypowej kąpieli w pobliskiej rzece lub strumieniu. Obmywano twarz, ręce i nogi. Wierzono, iż tego dnia woda ma moc uzdrawiania. Mawiano, iż idzie się na Cedron. Wyjście to nazywano także „cicha wodą”, ponieważ należało dopełnić tego zwyczaju w ciszy i skupieniu. o ile ktoś był chory i nie mógł sam przyjść, przynoszono mu wodę w dzbanie do domu.

Galeria zdjęć:

Idź do oryginalnego materiału