OSTRÓDA. Kilka tygodni temu z krajobrazu Ostródy zniknął jeden budynek dróżnika, który był przy tzw. pierwszym przejeździe kolejowo-drogowym. Okazuje się, iż ten przy drugim przejeździe zostanie, ale będzie pełnił inną rolę.

Ponad ćwierć miliarda złotych to kwota, za którą swój wizerunek i infrastrukturę zmienia stacja Ostróda. To m.in. wymiana 8 kilometrów torów kolejowych, na których miejsce położone zostały i cały czas kładzione są nowe. Przy okazji przebudowy stacji Ostróda znika stara infrastruktura budowlana, która przez dziesiątki lat była stałym elementem przy ostródzkich przejazdach kolejowo-drogowych. Kilka tygodni temu z krajobrazu Ostródy zniknął budynek przez dekady zajmowany przez dróżnika przy pierwszym przejeździe.
Teraz przy okazji prac przy drugim przejeździe pojawiły się pytania czy też zniknie druga miejscówka, w której pracowali ostródzcy dróżnicy. Sprawdziliśmy to u właściciela infrastruktury kolejowej.
– Pierwszy z wymienionych obiektów został rozebrany z uwagi na przeniesienie systemów sterowania przejazdami kolejowo-drogowymi do nowo wybudowanego Lokalnego Centrum Sterowania Ostróda – poinformował Przemysław Zieliński, z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. – Drugi budynek również nie będzie już zajmowany przez dróżnika przejazdowego z tych samych powodów, co powyżej, natomiast pomieszczenia będą przez cały czas użytkowane do potrzeb PLK SA.