Buldożery przy górskim szlaku

4 godzin temu

Co się dzieje na Małej Czantorii a dokładniej w rejonie górnej stacji kolejki kanapowej Poniwiec? To pytanie zadawało sobie wielu turystów, którzy w długi majowy weekend tłumnie odwiedzili ten urokliwy górski zakątek. Ich zdziwienie wywołały prowadzone tak wysoko w górach prace ziemne.

Wyciąg dociera w rejon szerokiej przełęczy oddzielającej Małą do Wielkiej Czantorii. To właśnie tam, tuż przy bardzo popularnym szlaku, biegnącym granicą państwa, prowadzone są wspomniane roboty. Na przestrzeni kilkuset metrów teren (zielona łąka) został zniwelowany i wyrównany. Zobaczyć też można ciążki sprzęt budowlany. Wśród turystów – z jakimi rozmawialiśmy – pojawiały się opinie, iż realizowane są przygotowania do jakiejś dużej inwestycji. – Pewnie hotel chcą tu wybudować – to najczęściej słyszana sugestia i nie trzeba nikomu wyjaśniać, iż to, co turyści zobaczyli nie wywoływało u nich entuzjazmu.

Spieszymy uspokoić, iż żaden hotel tam nie powstaje, choć faktycznie – jak ustaliliśmy – właściciel stacji turystyczno-narciarskiej na Poniwcu realizuje w tym miejscu swoją inwestycję. Chodzi o niewielki wyciąg i łatwy stok narciarski przeznaczony dla początkujących narciarzy. To właśnie w tym celu opadające łagodnie w dół zbocze zostało wyrównane. Zrobiono to już w grudniu zeszłego roku, ale przed sezonem zimowym nie udało się postawić wyciągu. Powstanie najpewniej dopiero przed kolejną zimą a w tej chwili – jak nam powiedziano – realizowane są działania związane z ponownym zazielenieniem wyrównanego gruntu. Ulokowanie „oślej łączki” w tym miejscu ma związek z ociepleniem klimatu i tym samym coraz łagodniejszymi zimami w Beskidach. Po prostu na tej wysokości znacznie dłużej na stoku będzie utrzymywał się śnieg.

Idź do oryginalnego materiału