Żeby wyczekiwana wschodnia obwodnica mogła powstać, miasto Tarnów - zgodnie z obowiązującymi przepisami - musiałoby do niej dołożyć kilkaset milionów złotych, których nie ma. Dlatego wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec oraz szef krakowskiego oddziału GDDKiA Maciej Ostrowski zaproponowali prezydentowi Tarnowa, żeby na razie zająć się przygotowaniem samego projektu. Na to miasto musiałoby wydać kilka milionów złotych. Oczekiwano, iż taka decyzja zapadnie podczas lipcowej sesji nadzwyczajnej. Sesja się odbyła, ale takiego głosowania jednak nie było i się na nie nie zanosi.