Były gracz pogrążył wrocławian w końcówce

radiowroclaw.pl 3 godzin temu
W 4. kolejce Basket Ligi ekstraklasy koszykarzy Śląsk po zaciętym meczu przegrał w Hali Stulecia z wicemistrzem kraju Kingiem Szczecin 66:67. WKS pogrążył były zawodnik tego klubu - Aleksander Dziewa, który kilka sekund przed końcem zdobył decydujące punkty po akcji 2+1.

Pierwsza kwarta rozpoczęła się skuteczną trójką Marcela Ponitki. Następnie dwoma trafionymi rzutami wolnymi odpowiedział Andrzej Mazurczak. Przełamanie nastąpiło za sprawą udanych akcji gości (3:6). Szybkim rzutem zza łuku odpowiedział od razu Isaiah Whitehead, a następnie wjazd pod kosz i trójka Angela Nuneza sprawiły, iż Śląsk ponownie był na prowadzeniu. Dodatkowo trzy pierwsze oczka dołożył do swojego dorobku Daniel Gołębiowski i ostatecznie po 10 minutach Trójkolorowi prowadzili 20:14. Drugą odsłonę otworzył Kenan Blackshear, trafiając kolejną już trójkę w tym meczu. Parę minut później kolejna indywidualna akcja Whiteheada zaprocentowała wykorzystaną akcją 2+1. Tym samym zawodnicy trenera Miodraga Rajkovicia skutecznie utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie. Po chwili przestoju złą passę przerwał trafieniem zza łuku Marcel Ponitka i na przerwę Śląsk schodził z 10 punktami przewagi. Kolejną odsłonę również zaczęli brązowi medaliści z poprzedniego sezonu – tym razem punktami Angela Nuneza. Wtedy nastąpił spory przestój w grze wrocławian, co skutecznie wykorzystywali goście, dochodząc na dwa punkty różnicy. Po pięciu minutach trzeciej kwarty King wyszedł po raz pierwszy od dłuższego czasu w prowadzenie, jednak szybka reakcja gospodarzy i punkty Jeremiego Senglina oraz Ajdina Penavy zakończyły tę część spotkania z ośmiopunktową zaliczką. Trzy minuty ostatniego aktu tego meczu to szybkie dwie trójki szczecinian, co poskutkowało czasem wziętym przez trenera Rajkovicia. Gdy rywale ponownie mieli zaledwie dwa punkty straty, drugą trójkę w...
Idź do oryginalnego materiału