Pół roku ma potrwać remont ulicy Limanowskiego w Wałbrzychu. Tak przynajmniej mówi umowa. To jedna z ulic w ścisłym centrum miasta. Kierowców czekają spore utrudniania.
W poniedziałek podpisano umowę na remont tej liczącej niecałe ćwierć kilometra ulicy. Prace mają obejmować nie tylko remont jezdni, ale jak zawsze w takich przypadkach, też wymianę instalacji podziemnych, a w ciągu ostatnich lat widać dobrze, iż to właśnie ta część inwestycji sprawia zwykle najwięcej kłopotów.
– Będzie przebudowany ciąg jezdni, Będą przebudowane chodniki po obu stronach, będą wjazdy na posesję, ile ich tam jest – od szkoły począwszy przez wjazd historycznie nawiązujący do porcelany Krzysztof, połączenie z ulicą generała Zajączka, aż do sygnalizacji świetlnej naprzeciwko domu towarowego – mówi prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Ulica Limanowskiego to niewielka, ale dość ważna w sieci komunikacyjnej ulica – poprowadzonych jest nią kilka linii komunikacji miejskiej. To także wjazd na największy miejski parking przy ulicy Rycerskiej, z którego korzystają nie tylko mieszkańcy, ale i turyści.
– Umownie mówiąc, w ten sposób być może będzie to trochę symboliczny znak, iż nowa przestrzeń w mieście, która do niedawna była zabudowana obiektami przemysłowymi Porcelany Krzysztof, być może zyskuje nową jakość. Wiemy, iż właściciel ma plany budowy kilkuset czy choćby do tysiąca mieszkań. Niewątpliwie ta droga miałaby już charakter poniekąd związany z tą nową inwestycją – przekonywał Roman Szełemej.
Dziś nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądała organizacja ruchu w czasie remontu – na pewno część ulicy będzie musiała zostać całkowicie zamknięta. Prace rozpoczną się, jak tylko wykonawca ustali ostateczną organizację ruchu – wtedy też poinformujemy, jak przez kolejne pół roku będzie trzeba jeździć w tej części Wałbrzycha.

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych