— Otwarcie się Franciszka na ubogich wynikało z jego głębokiego przekonania. On po prostu takim biskupem był w Argentynie. Niewątpliwie jednak uczynił z tego bardzo istotny punkt swojego pontyfikatu. Ta orientacja na ubogich zawsze była w Kościele, zwłaszcza po Soborze Watykańskim II, ale on to przypominał, aż do upadłego — wspomina zmarłego Ojca Świętego emerytowany kard. Kazimierz Nycz. Były metropolita warszawski zdradza również, co papież uważał o polskim Episkopacie.