Łagodna, niemal bezśnieżna zima nie przysporzyła tym razem nowych szkód w nawierzchni większości dróg oraz chodników Tarnowa i okolic. Nie zmienia to faktu, iż wiele ulic miasta, a konkretnie tzw. ciągów komunikacyjnych, pozostawia dużo do życzenia, pod kątem ich jakości. W ścisłym centrum historycznym Tarnowa, na Starówce, mnóstwo jest ulic i chodników, wyłożonych pospolitymi w wiekach poprzednich „kocimi łbami”. Niepodobna poprawiać zabytkową spuściznę. Tym bardziej, iż położony przed wiekami materiał, mimo wypukłości i pewnej niewygody w stawianiu kroków, jest trwały i niezmienny wskutek warunków atmosferycznych. Inaczej rzecz ma się z inwestycjami współczesnymi.
Remonty, przetargi, oszczędności
W ostatniej dekadzie zmodernizowano, między innymi, chodniki przy ulicach: Brodzińskiego, Piłsudskiego, Pułaskiego, Kościuszki, Malczewskiego i wiele innych, na czele z nieszczęsną, główną arterią miasta – ulicą Krakowską, oraz Placem Dworcowym. Niestety, nie do końca przejrzyste przetargi, niejako widać gołym okiem, choćby przy wspomnianej ulicy Krakowskiej. Zwłaszcza „sypiąca” się kostka brukowa, w miejscach postojowych, rzuca się w oczy. Fuszerka to, czy wadliwy materiał, zakupiony w ramach oszczędności?
A jednak się da!
Wymienione felery – to pamiątka po poprzednich włodarzach miasta i ich polityce przetargowej. Tym, do dzisiaj, zajmują się sądy. W krajobraz ulicy Krakowskiej, tradycyjnie, wpisane są również ślady po wypluwanych gumach do żucia. W niektórych miejscach, położona kostka i płyty, zmieniają swe umiejscowienie po każdej zimie. choćby łagodnej. Takie „góry i doliny” często zauważyć można na ulicy Lwowskiej, Bema, czy Urszulańskiej. Tam nawierzchnia bywa nierówna, wyszczerbiona. Tragiczny obraz przedstawia odcinek chodnika przy ulicy Narutowicza, od Krakowskiej do ulicy Bandrowskiego. Nie inaczej wygląda to tuż obok dworca kolejowego, na tamtejszym parkingu.
Tak jest w Tarnowie, a więc w głównym mieście naszego powiatu. Zdumiewać może, iż w Żabnie, dla przykładu, potrafiono odrestaurować skutecznie i trwale tamtejsze centrum miasta. Tarnowskim rajcom warto polecić przykład małego miasteczka, które wzorcowo wyremontowało swoje „podwórko”. Spacer po tamtejszym rynku, w kameralnej scenerii, z gustowną fontanną pośrodku – to estetyczna przyjemność i euforia dla oczu.
Jacek Zyguła