Co w lesie piszczy… a może chłodzi?

pultusk24.pl 7 godzin temu
Lato w pełni. Miasta nagrzewają się w ciągu dnia niczym wielkie piece – betonowe ściany bloków, asfaltowe jezdnie i szklane fasady chłoną słońce jak gąbka. Powietrze stoi w miejscu, parkujące samochody rozgrzewają się do temperatury piekarnika, a ucieczka w cień staje się walką o przetrwanie. Termometry na osiedlach wskazują 35, czasem choćby 37°C. Wieczorem, zamiast ulgi, przez cały czas czuć żar bijący od chodników. Miasto nie odpoczywa – ono oddaje ciepło przez całą noc. A tymczasem w lesie... zupełnie inna opowieść. Tam, pod sklepieniem liści, rzeczywistość zmienia się diametralnie. Cień drzew nie tylko chroni przed słońcem, ale realnie obniża temperaturę otoczenia. Zieleń działa jak naturalna kurtyna chłodu, a zróżnicowana struktura roślinna – od koron po ściółkę – buduje mikroklimat, który dosłownie ratuje życie. Różnica temperatur między zurbanizowanym centrum miasta a zacienionym fragmentem lasu może wynosić choćby 10 stopni Celsjusza.

To nie magia – to wynik działania sprawdzonych od tysiącleci mechanizmów przyrody. Drzewa transpirują – czyli odparowują wodę przez liście – co chłodzi powietrze wokół. Gęsty, wielowarstwowy drzewostan zatrzymuje promienie słoneczne już w górnych partiach korony, dzięki czemu gleba się nie przegrzewa. Wilgotna ściółka, porośnięta mchem i ziołoroślami, działa jak chłodzący kompres – magazynuje wodę i oddaje ją powoli, tworząc przyjemny mikroklimat, który można wyczuć przy
Idź do oryginalnego materiału