Co z planem naprawczym dla Hali Targowej? Czas na prezentację mija 30 kwietnia

1 tydzień temu

Według zapowiedzi najemców Hali Targowej, do końca kwietnia miasto ma poznać szczegóły planu naprawczego – otwarta w sierpniu zeszłego roku strefa gastronomiczna w zabytkowym obiekcie zakończyła działalność wraz z początkiem 2024 roku. Czy spektakularna klęska projektu Patryka Maćkowiaka finansowanego przez spółkę Net2B będzie oznaczała zmianę inwestora?

Historia nowego wcielenia obiektu przy Magdzińskiego to przykład biznesowej porażki. Brak wymaganej funkcji handlowej czy krytykowane przez mieszkańców warunki akustyczne i latem wysoka, a jesienią niska temperatura sprawiły, iż Hala Targowa została zamknięta wraz z końcem stycznia – wraz z początkiem roku opuściło ją bowiem kilku najemców gastronomicznych. W obliczu kryzysu operator postanowić zmienić formułę działalności i ogłosił przerwę w jej funkcjonowaniu.

Jak podkreślał w rozmowie z nami wiceprezydent Łukasz Krupa, operator otrzymał czas do 30 kwietnia na przedstawienie planu naprawczego. Podczas lutowej sesji poświęconej hali dodawał, iż nie zalegał z opłatami za czynsz. W styczniu spółka zapłaciła 31 tysięcy złotych brutto – kwota uwzględnia 50% bonifikaty za inwestycję, które stanowią trwałe nakłady dla obiektu i mogą służyć w nim po wygaśnięciu umowy.

My nie wyrażaliśmy zgody na zamknięcie hali, to była decyzja operatora – zaznaczył wiceprezydent. Obecna na sesji menedżer obiektu Ewa Pierucka zaznaczała, iż „charakter miejsca trzeba przystosować do realiów”. – 4 lutego minęło pół roku od otwarcia – to krótki czas, by od razu oddawać halę innemu operatorami. Chcemy zmienić model biznesowy, by funkcji handlowej było jak najwięcej – kreśliła wizję.

  • Gorąca dyskusja o Hali Targowej. Dlaczego stała się „jedną wielką stołówką”?

Pierucka skomentowała też wspomniane problemy z temperaturą oraz złą akustyką. – Hala została udostępniona podczas upałów; faktycznie był problem z temperaturą i został on gwałtownie rozwiązany – powiedziała. Przyznała także, iż na początku funkcjonowania głośniki umieszczone we wnętrzu były źle rozmieszczone, ale według niej ich ustawienie zostało poprawione. Podczas obrad radni i mieszkańcy nie dowiedzieli się jednak zbyt wiele o „nowym otwarciu”: Pierucka nie chciała zdradzać szczegółów planu biznesowego.

Mamy już drugą połowę kwietnia – czy ratusz ma już informacje na temat złożenia planu naprawczego? – Jesteśmy w kontakcie z operatorem. Otrzymaliśmy zapewnienie, iż zgodnie z wyznaczonym terminem, niedługo otrzymamy szczegółowy plan dotyczące nowego otwarcia hali – odpowiada Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. Więcej informacji prawdopodobnie pojawi się po długim majowym weekendzie.

Czy „nowe otwarcie” będzie dziełem dotychczasowego operatora? Nasi rozmówcy wskazują, iż najemcy gastronomiczni – ale nie tylko – nie będą chcieli wejść w koncept pod szyldem Patryka Maćkowiaka. Ten w okresie zamykania hali podkreślał, iż realizowane są rozmowy z potencjalnymi inwestorami – możliwy jest zatem scenariusz, iż nowym dzierżawcą będzie np. ogólnopolska firma. Czy uda się jej odbudować zniszczony wizerunek obiektu przy Magdzińskiego?

Idź do oryginalnego materiału