Ważna trasa tramwajowa w Warszawie staje pod znakiem zapytania – chodzi o planowaną przez władze miasta budowę odcinka torowiska wzdłuż Pola Mokotowskiego.
Półtora kilometra trasy miałoby połączyć pętlę Banacha z torami na Rakowieckiej. Dzięki tej inwestycji skróciłby się czas przejazdu z Ochoty na Mokotów.
Warszawiacy są przeciwni?
Jak mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, tramwaj „jest w planach”, ale czy inwestycja będzie realizowana przy obecnym oporze ze strony mieszkańców, ma się dopiero okazać.
– Ten tramwaj jest w planach, ale czy go będziemy realizować przy tym oporze społecznym, to się dopiero okaże. Na razie koncentrujemy się na tym, co jest dzisiaj najważniejsze i na zapewnieniu transportu po tej stronie Wisły, zwłaszcza na Białołękę, bo to jest projekt, na który mieszkańcy Białołęki czekają od wielu, wielu lat – podkreśla prezydent.
Inwestycja jest w tej chwili w fazie projektowania i czeka na wydanie decyzji środowiskowej, wobec której zostało złożone odwołanie. Rozstrzygnięcie ma zapaść w Samorządowym Kolegium Odwoławczym.
Apel dzielnicy Ochota
O pilną budowę trasy tramwajowej wzdłuż Pola Mokotowskiego apeluje jednak rada dzielnicy Ochota.
Zdaniem radnych budowa tego odcinka torowiska jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania komunikacji tramwajowej w stolicy.
– Od lat nie ma połączenia między Ochotą, Wolą a Mokotowem. Bardzo długo wyczekiwany jest ten odcinek tramwaju na Wilanów. Jest to bardzo newralgiczny odcinek na całej trasie do Wilanowa. Nie ma sensu budować całej trasę, o ile się pomija 1,5 kilometra trasy właśnie przez Rostafińskich – zdanie ochockich radnych podziela radna wybrana z Mokotowa, Melania Łuczak.
Wśród mieszkańców osiedla, które, zgodnie z planem, miałoby sąsiadować z torowiskiem, zdania w tej sprawie są podzielone.
Realizacja inwestycji w tej chwili planowana jest na koniec dekady.

6 godzin temu












