Nie od razu były laury, medale i błysk fleszy. Sukces rodził się w pocie na przyszkolnych lodowiskach. Na najwyższe stopnie podium trzeba było jeszcze kilka lat poczekać.
W 1964 r. na Zimowych Igrzyskach w Zakopanem najbliżej podium uplasowały się dziewczęta ze Szkoły Ćwiczeń, które zajęły w wieloboju łyżwiarskim … piąte miejsce. W pozostałych dyscyplinach zimowych było … znacznie gorzej, a do podiów było daleko. W 1966 r. pojawiła się pierwsza jaskółka – łyżwiarki szybkie, Anna Blum i Maria Niemyjska z SP 2 zdobyły złoty medal, a chłopcy srebrny !! No i zaczęło się.
Wraz z pierwszymi mrozami, jak grzyby po deszczu przy szkołach „wyrastały” lodowiska. Łyżwiarski szał opanował miasto i okolice. Od Wydmin, przez Kożuchy Wielkie po Ryn, setki, jak nie tysiące dzieciaków śmigały po lodowiskach i zamarzniętych jeziorach. Apogeum nastąpiło, gdy giżyccy łyżwiarze w 1968 i 1969 r. rozbili bank zdobywając czołowe miejsca w Błękitnej Sztafecie i zdobyli hokejowy Złoty Krążek.
Na giżyckim dworcu PKP sportowców powracających z Zimowych Igrzysk Młodzieży Szkolnej i Studentów oczekiwały tłumy!
Ale o tym i wielu innych sprawach porozmawiamy podczas wernisażu wystawy 13 lutego (czwartek) o godzinie 17:00 w Giżyckim Archiwum Cyfrowym, ul. Warszawska 17.
Zapraszamy!
(J.S./ Miejska Biblioteka Publiczna w Gizycku)