Właściciele mieszkań i domów w Polsce muszą przygotować się na jedną z największych zmian technicznych ostatnich lat. Do 1 stycznia 2027 roku każda nieruchomość wyposażona w liczniki ciepłej wody lub podzielniki kosztów ogrzewania musi posiadać urządzenia z funkcją zdalnego odczytu. To nie wybór, ale obowiązek zapisany w przepisach, a jego niedopełnienie może skutkować grzywną choćby do 10 tysięcy złotych.

Fot. Shutterstock
Nowe przepisy: mniej papieru, więcej danych
Zmiany zostały wprowadzone ustawą o efektywności energetycznej z 20 kwietnia 2021 roku. Przewidują one obowiązek wymiany wszystkich urządzeń pomiarowych zainstalowanych przed 22 maja 2021 r. – dotyczy to zarówno liczników ciepłej wody użytkowej, jak i ciepłomierzy oraz podzielników kosztów. Nowe urządzenia muszą umożliwiać automatyczny, zdalny odczyt danych bez konieczności wizyt inkasentów.
Celem reformy jest zwiększenie precyzji w rozliczaniu zużycia mediów, obniżenie kosztów eksploatacyjnych budynków i poprawa efektywności energetycznej. Według rządu technologia ta ma pomóc mieszkańcom lepiej kontrolować swoje zużycie wody i ciepła, a tym samym – oszczędzać.
Czas ucieka – a obowiązek dotyczy milionów
Obowiązek wymiany dotyczy zdecydowanej większości lokali mieszkalnych w Polsce, w tym budynków zarządzanych przez wspólnoty i spółdzielnie. Liczniki i podzielniki montowane przed połową 2021 roku muszą zostać wymienione na nowoczesne odpowiedniki, a termin 1 stycznia 2027 r. nie podlega przesunięciu.
Choć mogłoby się wydawać, iż czasu zostało sporo, skala przedsięwzięcia jest ogromna. W ciągu nieco ponad roku konieczne będzie przeprowadzenie prac w milionach mieszkań, co oznacza konieczność wcześniejszego planowania, umawiania terminów i zakontraktowania instalatorów.
Ile to kosztuje? Koszty ukryte i jawne
Choć formalnie wiele firm i administracji budynków reklamuje usługę jako „bezpłatną”, koszty związane z wymianą liczników są realne i odczuwalne. Są one najczęściej rozkładane na raty i ukryte w comiesięcznych opłatach eksploatacyjnych, które wzrosły lub dopiero wzrosną.
Średni koszt wymiany liczników w przeciętnym mieszkaniu to 300–600 złotych, ale w przypadku bardziej skomplikowanych instalacji – szczególnie w starych budynkach lub lokalach rozliczanych dotąd ryczałtem – kwoty mogą sięgnąć choćby 1000 zł i więcej. W przypadku mieszkań z dwoma pionami wodnymi trzeba liczyć się z kosztami instalacji dodatkowego licznika.
Ignorowanie przepisów? Ryzyko nieopłacalne
Ustawodawca przewidział surowe sankcje za niedostosowanie się do nowych przepisów. Po 1 stycznia 2027 roku każdy właściciel, który nie zainstaluje wymaganych urządzeń, może zostać ukarany grzywną do 10 tysięcy złotych. W skrajnych przypadkach przepisy przewidują również odpowiedzialność karną – areszt lub ograniczenie wolności.
Choć kontrole nie będą prawdopodobnie powszechne od pierwszego dnia, eksperci przewidują wzmożoną aktywność inspektorów w drugiej połowie 2026 roku. Odkładanie wymiany liczników na ostatnią chwilę wiąże się więc nie tylko z ryzykiem braku dostępnych wykonawców, ale również z możliwością nałożenia kary.
Nie każdy musi wymieniać – są wyjątki
Z obowiązku zwolnione są nieruchomości, w których liczniki z funkcją zdalnego odczytu zostały już zainstalowane po 22 maja 2021 roku. Drugą kategorią zwolnionych są właściciele lokali, w których koszty wymiany byłyby ekonomicznie nieuzasadnione – np. z powodu stanu technicznego budynku. Taka sytuacja wymaga jednak uzyskania stosownego zaświadczenia i może być poddana kontroli.
Osoby mające wątpliwości co do obowiązku wymiany powinny skonsultować się z zarządcą nieruchomości lub firmą instalacyjną. Samodzielna ocena ryzyka może doprowadzić do błędnych decyzji i niepotrzebnych kosztów.
Zdalne liczniki – zalety, które warto znać
Nowoczesne liczniki z funkcją zdalnego odczytu to nie tylko wymóg, ale również praktyczne korzyści. Po pierwsze, eliminują konieczność umawiania wizyt inkasentów i manualnego spisywania wskazań. Odczyty są automatyczne i trafiają bezpośrednio do systemu zarządcy.
Po drugie, umożliwiają bieżące monitorowanie zużycia wody i ciepła, co może pomóc w ograniczeniu rachunków. W razie nieszczelności czy awarii system potrafi gwałtownie zareagować – choćby zanim użytkownik zauważy problem. To zwiększa bezpieczeństwo techniczne instalacji i komfort mieszkańców.
Po trzecie, dokładność pomiarów zdalnych jest wyższa niż w przypadku tradycyjnych liczników, co może prowadzić do sprawiedliwszych rozliczeń i mniejszej liczby reklamacji.
Uwaga na potencjalne trudności
Mimo wielu zalet, wymiana liczników może wiązać się z pewnymi trudnościami. Urządzenia elektroniczne są bardziej podatne na awarie niż klasyczne mechaniczne liczniki, co oznacza ryzyko konieczności ich wymiany lub serwisowania. W przypadku awarii może dojść do przerwania przesyłu danych lub błędnych odczytów.
W starszych budynkach może być konieczne doprowadzenie dodatkowego zasilania, montaż wzmacniaczy sygnału lub inne prace adaptacyjne. Wszystko to zwiększa koszty i wydłuża czas realizacji. Warto uwzględnić te czynniki podczas planowania modernizacji.
Co zrobić już dziś? Plan działania krok po kroku
Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest rozpoczęcie przygotowań jak najszybciej. Po pierwsze, należy sprawdzić, czy w lokalu znajdują się urządzenia objęte obowiązkiem wymiany. Po drugie, skontaktować się z administracją lub spółdzielnią, by ustalić status planów modernizacji w danym budynku.
Kolejny krok to rozeznanie się na rynku usług instalacyjnych – warto porównać kilka ofert i zapisać się na dogodny termin z wyprzedzeniem. W szczycie sezonu (jesień 2026) terminy mogą być bardzo odległe, a ceny – znacznie wyższe.
Ostatecznie, warto też sprawdzić, czy nie przysługują nam żadne ulgi lub wyjątki. Przeanalizowanie sytuacji z wyprzedzeniem pozwoli uniknąć kosztów, stresu i ryzyka kar. Czas ucieka – a obowiązek wymiany jest nieunikniony.