Czy hulajnogi elektryczne mogą jeździć komunikacją miejską? Kraków nie ma jasnych zasad

3 godzin temu

Brak jednoznacznych przepisów dotyczących przewozu hulajnóg elektrycznych w krakowskiej komunikacji miejskiej budzi coraz więcej wątpliwości. Pasażerowie nie wiedzą, czy mogą zabrać swój pojazd do tramwaju lub autobusu, a kierowcy i motorniczowie stosują różne interpretacje, co prowadzi do niejednolitego traktowania pasażerów. Problem poruszył wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa, Michał Drewnicki, który zwrócił się do prezydenta miasta z prośbą o uregulowanie tej kwestii.

– W regulaminie przewozu osób i bagażu krakowskiej komunikacji miejskiej brakuje jednoznacznych zapisów dotyczących przewozu hulajnóg elektrycznych oraz rowerów elektrycznych. W praktyce pojawiają się wątpliwości – pasażerowie nie mają pewności, czy mogą zabrać taki pojazd do autobusu lub tramwaju, a kierowcy reagują niejednolicie – podkreśla Drewnicki.

Jak wskazuje radny część prowadzących profilaktycznie odmawia przewozu hulajnóg, obawiając się odpowiedzialności w razie ewentualnego wypadku. Pasażerowie z kolei nie wiedzą, czy mogą liczyć na przewóz swojego pojazdu, czy zostaną poproszeni o opuszczenie pojazdu.

– Uregulowanie tej kwestii jest istotne dla bezpieczeństwa i komfortu pasażerów, a także dla ochrony pracowników MPK. Jasne zasady pozwolą uniknąć konfliktów na linii pasażer-kierowca oraz zapobiegną sytuacjom, w których brak przepisów skutkuje dowolnością – podsumowuje Drewnicki.

Kierowcy i pasażerowie w kłopotliwej sytuacji

Zdarzały się przypadki, iż osoby z hulajnogami były wypraszane z pojazdów komunikacji miejskiej, mimo iż formalnie hulajnogi są traktowane jak bagaż podręczny. Jednocześnie, brak regulacji rodzi pytania o odpowiedzialność za ewentualne wypadki – czy ponosi ją pasażer, przewoźnik, czy prowadzący pojazd?

Drewnicki wskazuje, iż inne miasta w Polsce już uregulowały tę kwestię na różne sposoby.

– W Warszawie hulajnogi elektryczne są traktowane jak bagaż podręczny i można je przewozić, o ile nie przeszkadzają innym pasażerom. Wrocław przyjął podobne zasady, wymagając dodatkowo ich złożenia przed wejściem do pojazdu. Natomiast w Poznaniu obowiązuje całkowity zakaz przewozu hulajnóg elektrycznych w komunikacji miejskiej – zauważa wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa. Podobne przepisy obowiązują w Gdańsku i Łodzi, gdzie dopuszczono przewóz hulajnóg pod warunkiem, iż są one składane i nie blokują przejścia.

Miasto odpowiada na wątpliwości

Władze Krakowa nie widzą jednak potrzeby zmian w obecnych regulacjach. W odpowiedzi na interpelację Drewnickiego wiceprezydent Krakowa, Stanisław Kracik, podkreśla, iż obowiązujące przepisy już teraz pozwalają na egzekwowanie zasad przewozu bagażu w komunikacji miejskiej.

– Zarówno hulajnogi elektryczne, jak i te bez napędu, są traktowane jak każdy inny bagaż pasażera. Obecne przepisy pozwalają kierowcom na podjęcie decyzji, czy przewożone urządzenie może być wniesione do pojazdu oraz czy sposób jego przechowywania nie powoduje zagrożenia dla innych podróżujących – tłumaczy Kracik. Podkreśla również, iż decyzja w sprawie przewozu hulajnóg pozostaje w gestii prowadzącego pojazd, który odpowiada za bezpieczeństwo w środku transportu.

Kto ponosi odpowiedzialność za wypadki?

Drewnicki zwrócił uwagę na najważniejszy problem związany z odpowiedzialnością w razie wypadku spowodowanego przez przewożoną hulajnogę. Miasto wskazuje, iż zasady przewozu bagażu określone w regulaminie jasno wskazują, iż to pasażer odpowiada za swój bagaż podręczny.

– Pasażer ponosi pełną odpowiedzialność za szkody powstałe w związku z przewozem jego bagażu, w tym hulajnóg i rowerów elektrycznych. Przewoźnik odpowiada jedynie w przypadku, gdy szkoda powstała z jego winy – podkreśla wiceprezydent.

Czy w Krakowie dochodziło do incydentów z hulajnogami?

Miasto zaznacza, iż do tej pory nie odnotowano żadnego wypadku w krakowskiej komunikacji miejskiej, który byłby związany z przewożeniem hulajnóg elektrycznych.

– Do organizatora publicznego transportu zbiorowego w Krakowie nie wpłynęły żadne zgłoszenia dotyczące incydentów z udziałem hulajnóg elektrycznych czy rowerów – zauważa Kracik. Podobnie MPK S.A. w Krakowie poinformowało, iż nie odnotowano żadnego przypadku, który skutkowałby odpowiedzialnością przewoźnika w związku z przewożeniem roweru lub hulajnogi.

Ryzyko związane z bateriami litowymi

W kontekście hulajnóg elektrycznych pojawia się także kwestia bezpieczeństwa związanego z bateriami litowymi. W niektórych miastach, takich jak Londyn, całkowicie zakazano wnoszenia prywatnych e-hulajnóg do transportu publicznego po serii incydentów zapłonu baterii. Na świecie wprowadzane są różne podejścia – niektóre miasta dopuszczają przewóz hulajnóg tylko w określonych warunkach, np. w pokrowcach lub w stanie złożonym.

Brak jednolitych zasad w Krakowie

Drewnicki zwraca uwagę, iż w regulaminie krakowskiej komunikacji miejskiej nie ma jasnych wytycznych dotyczących przewozu hulajnóg. W niektórych przypadkach przewoźnik dopuszcza ich transport, uznając je za bagaż, jednak w innych regulaminach transportu na żądanie pojawił się zapis sugerujący całkowity zakaz przewożenia hulajnóg elektrycznych.

– W jednej z regulacji dotyczących usługi „LajkBus” pojawił się zapis o zakazie przewozu hulajnóg elektrycznych. To pokazuje, iż polityka miasta w tej sprawie jest niespójna i wymaga ujednolicenia – zauważa Drewnicki.

Idź do oryginalnego materiału