Czy Wiktor Nowak powinien zimą wrócić do Zabrza?

roosevelta81.pl 21 godzin temu

Gdy w lutym ogłoszono transfer Wiktora Nowaka do Górnika Zabrze, wielu kibiców z ciekawości zaczęło śledzić karierę młodego polskiego pomocnika. Chcieli dowiedzieć się, kim jest Nowak. Ja również byłem jednym z tych kibiców i muszę przyznać, iż piłkarz zrobił na mnie ogromne wrażenie swoimi występami w Zniczu Pruszków. Krótko po ogłoszeniu transferu jego kariera nabrała niesamowitego rozpędu.

Gdy klub ogłaszał transfer Nowaka, poinformował również, iż pomocnik pozostanie w Zniczu Pruszków do końca sezonu. To była świetna decyzja, ponieważ wiosną Znicz prezentował się naprawdę znakomicie, a duża w tym zasługa samego piłkarza.

Jak radził sobie Wiktor Nowak w okresie 24/25?
33 mecze = 2961 minut
7 bramek
6 asyst
Pojedynki w defensywie: 294 (najlepszy zawodnik I ligi)
Celność dośrodkowań: 48% (6. wynik I ligi)

Gdy przed sezonem większość kibiców Górnika widziała Nowaka w podstawowym składzie na nowy sezon, w Zabrzu doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. Dyrektor sportowy Łukasz Milik rozpoczął ofensywę transferową, sprowadzając do klubu wielu ciekawych i wartościowych graczy. Jarosław Kubicki był pewniakiem do gry, a dzięki znakomitej ofercie FC Kopenhaga za Dominika Sarapatę okazało się, iż Patrik Hellebrand nie musi opuszczać kolorów trójkolorowych, by klub zakończył okienko transferowe z dużym sukcesem.

Warto wspomnieć, iż w sparingach z dobrej strony pokazali się Lukas Ambros, Bastien Donio i Young-jun Goh. Nagle okazało się, iż Nowak może nie być tak blisko pierwszego składu, jak jeszcze kilka tygodni wcześniej zakładali kibice. Młody piłkarz chciał grać jak najwięcej, aby nieustannie się rozwijać, a klub nie zamierzał stawać mu na przeszkodzie, ponieważ w Zabrzu nie mógł liczyć na szybkie wywalczenie miejsca w podstawowym składzie.

Po młodego pomocnika zgłosiła się Wisła Płock, która świeżo awansowała do Ekstraklasy i potrzebowała wzmocnienia w środku pola. Mariusz Misiura ustawia zespół z trójką pomocników, w systemie podobnym do tego stosowanego w Zniczu Pruszków, co nie powinno szczególnie dziwić, gdyż wcześniej był trenerem tego zespołu. To właśnie on, jako szkoleniowiec Znicza Pruszków, dał Wiktorowi szansę na debiut w seniorskiej piłce w II lidze polskiej.

Również teraz pod skrzydłami trenera Misiury, Wiktor Nowak zadebiutował w Ekstraklasie.

Młody pomocnik gwałtownie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Nafciarzy, grając u boku Daniego Pacheco. W swoim pierwszym meczu w wyjściowym składzie zdobył bramkę na wagę zwycięstwa nad Rakowem Częstochowa. Od debiutu Nowak rozegrał siedem meczów w barwach Wisły Płock. Jak sobie radzi?

Nowak to zawodnik, który gra na całej długości boiska, tocząc zacięte pojedynki w obronie, pokazując się do rozegrania w środkowej strefie oraz w ataku, w polu karnym przeciwnika. W meczach, w których Wisła Płock dominuje w środku pola, Wiktor w pełni ujawnia swój ogromny potencjał. Świetnym tego przykładem są spotkania z Piastem Gliwice czy Zagłębiem Lubin. W wygranym meczu z Legią Warszawa pokazał, jak znakomicie potrafi pracować w defensywie, a po otrzymaniu piłki – przytrzymać ją, dając partnerom czas na zajęcie lepszych pozycji.

Momentami Nowak prezentuje się jak wytrawny ligowiec, który rozegrał ponad 300 meczów w Ekstraklasie, w niczym nie odstając od kolegów w środku pola. Jednak każdy medal ma dwie strony, a młody zawodnik, który dopiero poznaje realia Ekstraklasy, rzadko rozgrywa dwa równie dobre mecze z rzędu. Obok znakomitych występów zdarzały mu się spotkania znacznie słabsze. W meczu z Widzewem Łódź można powiedzieć, iż „przeszedł obok meczu”, a mniej uważni kibice mogli go w ogóle nie zauważyć na boisku. Z kolei w starciu z Arką Gdynia, gdy rywale zdominowali środek pola, Wiktor miał trudności z odnalezieniem się i słabo radził sobie w centralnej strefie boiska.

To mankamenty, z którymi musi zmierzyć się każdy młody zawodnik uczący się realiów Ekstraklasy. Przeskok między I ligą a Ekstraklasą jest naprawdę duży, szczególnie na pozycji środkowego pomocnika.

Z pełną odpowiedzialnością mogę dziś napisać, iż decyzja o wypożyczeniu Nowaka do Wisły była znakomita. Górnik to w tej chwili zespół, który chce zrobić wielki krok naprzód, by stać się czołową drużyną w Polsce. To krok niezwykle trudny, ale też taki, na który wielu kibiców czeka przez całe życie. W nowej sytuacji w Zabrzu muszą postawić na inne rozwiązania i odmienny sposób budowania składu. Wypożyczenie Nowaka idealnie wpisuje się w tę strategię. Ten zawodnik ma szansę regularnie grać w podstawowym składzie zespołu, który może zaliczyć udany sezon i powalczyć o miejsca pucharowe, ale także zapewnić sobie spokojne utrzymanie, z czego kibice Nafciarzy byliby bardzo zadowoleni.

Jednym zdaniem: Mniejsze oczekiwania.

Jestem w stanie założyć się o dobry napój, iż gdyby wspomniane słabsze mecze przytrafiały się w Zabrzu, gdzie oczekiwania są większe, gwałtownie pojawiła by się dyskusja o wzmocnieniu środka pola. Nowak potrzebnego czasu mógłby nie dostać, żeby uwolnić w pełni swój potencjał. Rywalizacja o miejsce w składzie z Kubickim, czy Hellebrandem mogła być nie równa dla młodego Polaka.

Za rok Nowak może wrócić do Zabrza jako najlepszy młody ligowiec Ekstraklasy. Będzie to w pełni zasługą trenera Misiury oraz decydentów naszego klubu, którzy postawili na takie wypożyczenie.

Trzymam kciuki za Nowaka w Wiśle Płock! Niech wróci do nas jeszcze lepszy!

Wiktor Nowak w liczbach (7 meczów w Ekstraklasie):
Minuty: 511
Bramki: 1
Strzały: 11
xG: 1,35

Kontakty z piłką: 257
Faule na Wiktorze Nowaku: 13
Podania: 108/138 (78%)
xA: 0,63
Pojedynki w obronie: 70

Źródło: DaKu, flashscore
Foto: Wisła Płock

Idź do oryginalnego materiału