Dawid Kasperski czeka na kolejnego rywala. Kontuzja storpedowała plany starachowickiego fightera

3 godzin temu
- Z niecierpliwością czekam na kolejne oferty i propozycje pojedynku – podkreśla w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Dawid Kasperski. Wychowanek starachowickiego klubu Dragon w pierwszą sobotę lutego miał stoczyć walkę podczas gali Strike King 4 w Trzebnicy, na Dolnym Śląsku. Kontuzja jakiej 34-latek doznał na kilka dni przed występem pokrzyżowała jednak plany. To miał być pierwszy, tegoroczny sprawdzian wojownika wywodzącego się ze Starachowic. 1 lutego w Trzebnicy odbyła się gala sportów walki Strike King 4. Rywalem złotego medalisty zawodów The World Games (olimpiada sportów nieolimpijskich) miał być Kanadyjczyk Olivier Langlois-Ross. Ostatecznie Dawidowi Kasperskiemu nie udało się skrzyżować rękawic z przeciwnikiem z Ameryki Północnej. Powód? Na kilka dni przed startem gali, 14-krotny mistrz Polski K-1, medalista mistrzostw Świata i Europy oraz zawodowy mistrz Polski w K-1 doznał urazu.

Podczas sobotniej gali Langlois-Ross wygrał jednogłośną decyzją sędziów. Kanadyjczyk kontrolował przebieg walki i skutecznie punktował rywala mocnymi ciosami.

- Kontuzja spowodowała, iż trzeba było zmienić plany – mówił były mistrz organizacji Superkombat, a w tej chwili zawodnik związany kontraktem z największą na Starym Kontynencie federacją mieszanych sztuk walki – KSW.

Jesienią ub. roku, w trakcie gali XTB KSW 98
Idź do oryginalnego materiału