Dawnych wspomnień czar

5 miesięcy temu

Grodków to miasto z bogatą historią. Budował ją także sport. Po wojnie zniszczone miasto i okolice zasiedlili w zdecydowanej większości przybysze z Kresów. Po częściowej adaptacji do nowych warunków życia zaczęto uprawiać sport, głównie gry zespołowe. Z czasem zaczęto osiągać znaczące sukcesy w skali wojewódzkiej jak i krajowej, szczególnie w szkolnej piłce manualnej.

Na II Igrzyskach Młodzieży Szkolnej w Olsztynie w 1965 roku uczniowie grodkowskiego Liceum Ogólnokształcącego zdobyli tytuł Mistrza Polski a dziewczęta ze Szkoły Podstawowej z pobliskiego Starego Grodkowa zajęły czwarte miejsce w kraju. Jednej bramki zabrakło im do podium. Znawcy tematu zachodzili w głowę jak drużyny z głębokiej prowincji mogły pozostawić w pobitym polu siódemki ze znacznie większych środowisk z o wiele większym dorobkiem i potencjałem sportowym. Szczególnie zadziwiała w tym względzie drużyna Starego Grodkowa – z małej szkoły w niewielkiej wsi. Sukcesy te zapoczątkowały niezwykłą popularność szczypiorniaka wśród miejscowej młodzieży szkolnej. Ale nie tylko. Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku na Ziemi Grodkowskiej przez trzy lata prowadzone były rozgrywki szczypiorniakowej B – klasy w piłce manualnej. Brało w niej udział dziesięć lokalnych drużyn reprezentujących wiejskie miejscowe Ludowe Zespoły Sportowe. Zmagania tych zespołów cieszyły dużą oglądalnością widzów. Grodkowskie Technikum Mechanizacji Rolnictwa i Liceum Ogólnokształcące stały się swoistą kuźnią kadr tej dyscypliny sportu. Później dołączyła do nich Szkoła Podstawowa nr 3 w której nauczyciel wychowania fizycznego Zdzisław Zielonka rozbudował piłkę ręczną do niebywałych granic osiągając ogólnopolskie sukcesy. Absolwenci tych szkół doprowadzili do największego sukcesu grodkowskiej piłki manualnej, jakim był awans Grodkowskiego Klubu Sportowego w 1975 roku do II ligi. Ten niebywały wyczyn klubu z małego miasteczka, ugruntował w nim wiodącą pozycję piłki manualnej. Od tego czasu przez wiele lat gry na drugoligowych parkietach grodkowski szczypiorniak dwukrotnie awansował do pierwszoligowego grona, w którym występuje do chwili obecnej. Najbardziej utalentowani zawodnicy trafiali do reprezentacji Polski, część zasilała pierwszoligowe kluby.

Wielu byłych grodkowskich szczypiornistów, pomimo nieubłaganie upływającego czasu, nie zerwało kontaktu z ulubioną dyscypliną sportu. W dalszym ciągu uganiają się za piłką dla zdrowia, utrzymują kondycję i tężyznę, by do końca nie zapomnieć tego co się jeszcze nie tak dawno zupełnie dobrze się robiło. Aktualnie w Grodkowie istnieją dwie grupy rywalizujących ze sobą dawnych handballistów – Klub Weterana Sportu i 4 Ever Young. Pierwsza z nich to trzydziestojednoletnia już organizacja zrzeszająca zupełnie starszych szczypiornistów, drudzy to znacznie młodsi, którzy nie zapomnieli jeszcze jak się dobrze gra. Obie ekipy aktywnie uczestniczą w krajowych i zagranicznych turniejach „starszych panów” – jak mawiają Czesi. Aktualnie grodkowskie grupy oldbojów przygotowują się do mistrzostw Polski, które odbędą się w czerwcu w Opolu. Starsi będą się zmagać w najstarszej kategorii powyżej 50 lat a młodsi wystartują w przedziale 40 – 50 lat.

Klub Weterana Sportu wielokrotnie organizował turnieje weteranów w piłce manualnej. Tegoroczny KWS CUP 2024 rozegrany w sobotę 26 kwietnia zgromadził na starcie : TSR ORAWA JABŁONKA, TJ ISKRA HOLIC ze Słowacji, 4 EVER YONG GRODKÓW i KLUB WETERANA SPORTU GRODKÓW. Tu należy wspomnieć o początkach sportowych kontaktów z drużyną z Jabłonki na Orawie. Wszystko zaczęło się kilkadziesiąt lat temu za sprawą Zdzisława Galika, zasłużonego zawodnika piłki manualnej GKS Grodków, który przed historycznym awansem Grodkowa do II ligi wyemigrował do rodzinnej Jabłonki. Wcześniej po ukończeniu grodkowskiego liceum studiował matematykę na Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu. Po wyjeździe do Jabłonki w miejscowym liceum ogólnokształcącym uczył matematyki i …piłki manualnej. Bardzo podobnie było przed laty Grodkowie. Tu również ówczesny nauczyciel matematyki w liceum Józef Wydra uczył… piłki manualnej. Jego zaangażowanie i praca trenerska doprowadziła w 1975 roku do awansu drużyny GKS Grodków do II ligi. Uczeń przejął wzorce pracy swego grodkowskiego nauczyciela. W Jabłonce zaczęło wzrastać zainteresowanie piłką ręczną, konsekwentnie propagowaną i rozpowszechnianą przez… nauczyciela matematyki. Z czasem przyszły sukcesy. Jednak za największy należy uznać niebywały wzrost popularności piłki manualnej na Orawie. Rok rocznie realizowane są tu rozbudowane turnieje piłki manualnej. W rozgrywkach uczestniczą najmłodsi po weteranów. Od ponad piętnastu lat miejscowi handbalowi aktywiści organizują Memoriał w Piłce manualnej Pamięci Nauczycieli Wychowania fizycznego. Przed turniejowymi zmaganiami uczestnicy udają się na cmentarz gdzie na grobach Nauczycieli Wychowania Fizycznego zapalają znicze, składają kwiaty modlą się za dusze nie żyjących już nauczycieli wychowania fizycznego: Zdzisława Galika, Józefa Machaja i Marka Madeja. Jakże ważna jest pamięć o tych, których już nie ma, którzy tak wiele nauczyli swoich uczniów. Wielka szkoda, iż nie ma ich wśród nas.

Tegoroczny grodkowski turniej już we wstępnej fazie wskazał, które drużyny odegrają decydującą rolę w zmaganiach o zwycięstwo w imprezie. Ekipy TSR ORAWA JABŁONKA i 4 EVER YOUNG GRODKÓW znacznie młodsze, szybciej i bardziej kombinacyjnie grające, w każdym meczu wyraźnie odjeżdżały rywalom. Pomimo tych różnic między ekipami, rywalizujący na parkiecie, raz po raz popisywali się efektownymi technicznymi majstersztykami. Wśród nich z pewnością wyróżnić należy rzadko spotykane „wrzutki” w koło, które kończyły się zdobyciem bramki. Celowali w tym szczególnie gracze TSR Orawa Jabłonka. Nie ustępowali im bramkarze poszczególnych ekip broniący w przeszłości w pierwszej i drugiej lidze. Ich wiele interwencji w sytuacji „sam na sam”, musiały budzić podziw i uznanie. Z reguły zmierzające do bramki piłki kończyły się obroną. Ostatni mecz turnieju, zgodnie z przewidywaniami rozstrzygnął o zwycięstwie w turnieju. Pierwsza połowa spotkania pomiędzy TSR Orawa Jabłonka i 4 Ever Young Grodków była wyrównana. W drugiej odsłonie górale z Jabłonki wyraźnie byli lepsi od grodkowian. Do ich zwycięstwa w znacznej mierze przyczynił się doskonale broniący w tej części gry Mateusz Machajda. Rozgrywane zawody przypominały dawną, dobrą piłkę ręczną, opartą głównie na grze technicznej. Obecna piłka ręczna niekiedy bardziej przypomina zmagania gladiatorów, jest grą niezwykle kontaktową, co zatem idzie niezwykle urazową.

Wyniki poszczególnych spotkań

1. KWS Grodków – TSR Orawa Jabłonka 5 : 15 (3 : 7)

2. 4 Ever Young Grodków – TJ Iskra Holic 11 : 1 (5 : 1)

3. KWS Grodków – 4 Ever Young Grodków 8 : 14 (3 : 7)

4. TSR Orawa Jabłonka – TJ Iskra Holic 12 : 6 (6 : 3)

5. KWS Grodków – TJ Iskra Holic 11 : 6 (6 : 2)

6. 4 Ever Young Grodków – TSR Orawa Jabłonka 8 : 13 (5 : 7)

Końcowa klasyfikacja turnieju

  1. TSR Orawa Jabłonka 3 6 40 : 19

2 4 Ever Young Grodków 3 4 33 : 26

3 Klub Weterana Sportu Grodków 3 2 22 : 35

4 TJ Iskra Holic – Słowacja 3 0 13 : 34

Za najlepszych zawodników w swoich zespołach poszczególne drużyny uznały: w TSR Orawa Jabłonka – Jacka Paniaka strzelca 16 bramek, w 4 Ever Young Grodków bramkarza – Jacka Mielnika, w KWS Grodków bramkarza – Leszka Wyrzykowskiego, w TJ Iskra Holice 64 letniego byłego bramkarza pierwszoligowego TJ Trnawa – Jana Cizeka. Legendą turnieju jednogłośnie okrzyknięto 75 letniego Bolesława Bortnika z KWS Grodków, najprawdopodobniej najstarszego czynnego zawodnika piłki manualnej w Polsce. Zaczynał jako bramkarz. W 1965 roku wystąpił na tej pozycji w drużynie Liceum Ogólnokształcącego w Grodkowie, która zdobyła mistrzostwo Polski w II Igrzyskach Młodzieży Szkolnej w Olsztynie. Po tych zawodach powołany został do kadry Polski juniorów. Z czasem opuścił bramkę i przeniósł się na środek rozgrania. Tu też w dalszym ciągu błyszczał. Zdobył chyba tysiące bramek. Miał propozycję przejścia do pierwszoligowych klubów. Nie chcąc opuszczać Grodkowa, w dalszym ciągu w nim gra. Jak mówi – będę grał póki pozwoli zdrowie. Życzymy dużego zdrowia!.

Zwycięzca turnieju drużyna TSR JABŁONKA ORAWA

wystąpiła w następującym składzie: Mateusz Machejda – Michał Wójt– 4, Jacek Paniak – 16, Bartek Paniak– 8, Michał Machaj – 8, Jacek Galik – 3, Piotr Morzyniec – 1, Michał Rutkowski. P0 zakończonym turnieju drużyna miała okazję obejrzeć mecz I ligi pomiędzy Olimpem Grodków i Tęczą Kościan. Spotkanie wygrali gospodarze 33:29.

W organizacji turnieju Klubowi Weterana Sportu wszechstronnego wsparcia udzielił Ośrodek Kultury i Rekreacji w Grodkowie.

Bronisław Urbański

Zdjęcia Marek Kwiatkowski

Idź do oryginalnego materiału