W sobotę o nietypowej porze (godz. 12.30) siatkarki DevelopResu zmierzą się z Energą MKS-em Kalisz. Zespół z Rzeszowa jest niepokonany, a rywalki na sześć rozegranych meczów wygrały dwa (ostatnio z MOYA Radomka Radom 3-1).
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
– Zespół z Kalisza jest waleczny i może sprawić problemy wyżej notowanym rywalom, więc musimy na to uważać. Trzeba być w gotowości do dobrej gry od początku spotkania. Ważna będzie oczywiście koncentracja z naszej strony. Mam nadzieję, iż będziemy w stanie pokazać równie dobrą grę jak od drugiego seta z Maritzą Płowdiw – mówi Marrit Jasper, przyjmująca DevelopResu.
Kadrowa rewolucja w Kaliszu
W Kaliszu w przerwie letniej doszło do rewolucji personalnej. Z poprzedniego sezonu w składzie Energa MKS zostały dwie siatkarki – rozgrywająca Katarzyna Wawrzyniak i libero Natalia Pajdak oraz szkoleniowiec, były siatkarz wychowanek Resovii (jako trener prowadził Stal Mielec), Przemysław Michalczyk. Do zespołu dołączyła 10 nowych siatkarek. Nowym asystentem Michalczyka, jest Piotr Matela, pracujący ostatnio na Cyprze, a wcześniej w reprezentacji Chorwacji.
Z Kalisza do Rzeszowa i na odwrót
Z klubem z południowej Wielkopolski pożegnały się praktycznie wszystkie siatkarki z pierwszej szóstki: Karolina Fedorek (DevelopRes Rzeszów), Zuzanna Efimienko-Młotkowska (Sokół&Hagric Mogilno), Aleksandra Rasińska (Aydın BBSK – Turcja), Izabela Śliwa (MOYA Radomka), Alicja Grabka, i Karolina Drużkowska (PGE Grot Budowlani Łódź) czy Aleksandra Cygan (UNI Opole). Do Energi MKS dołączyły natomiast m.in. rozgrywająca Gabriela Makarowska-Kulej (DevelopRes Rzeszów), Joanna Sikorska (Pałac Bydgoszcz), Soniak Kubacka (ITA Tools Stal Mielec), Marta Pol (Grot Budowlani Łódź) oraz dwie zagraniczne zawodniczki – Czeszka Klara Dite (VK Prostejov) oraz Białorusinka Daria Borys.
Celem play-off
Kaliszanki w poprzednim sezonie awansowały do play off i ostatecznie zajęły ósmą lokatę. Zdaniem Michalczyka powtórzenie tego wyniku w nadchodzących rozgrywkach byłoby bardzo dobrym rezultatem.
– Awans do fazy play off to jest nasz priorytet w tym sezonie. Widać, iż liga podzieliła się na sześć mocnych drużyn i kolejnych sześć, które będą walczyć o ten awans do ósemki. Nie zakładam scenariusza, iż będziemy walczyć o pozostanie w ekstraklasie, ale też niczego nie można wykluczyć. Dlatego każdy mecz między zespołami tej drugiej szóstki będzie na wagę złota – mówił szkoleniowiec zespołu z Kalisza.
Zachować koncentrację
Zdecydowanym faworytem sobotniego meczu są wicemistrzynie Polski i dużą rolę będzie ogrywała w ekipie z Rzeszowa koncentracja. – To jest rzeczywiście trudne, bo jak się należy do czołowych drużyn w rozgrywkach, to niżej notowane zespoły zawsze starają się w meczu z faworytami zrobić niespodziankę i mają dodatkową motywację, żeby pokazać się z bardzo dobrej strony i mocno powalczyć – mówi Jasper.
– Rywalki przyjadą do Rzeszowa w roli czarnego konia i musimy być gotowe na to, iż rzucą na boisko wszystkie swoje siły, bo w starciu z nami nie mają nic do stracenia, tylko mogą coś zyskać. Dla nas bardzo ważne będzie, żeby zachować koncentrację. Musimy być cały czas skoncentrowane na grze i pokazać na boisku, iż jesteśmy lepszym zespołem. To jest czasem trudne do zrealizowania, bo drużyna przeciwna może mieć akurat swój dzień i sprawić jakąś niespodziankę. Na pewno mogą świetnie prezentować się w obronie i zrobić na boisku coś więcej niż to, czego się po nich spodziewamy. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy się nie nastawiały na jakiś łatwy i krótki mecz – mówi holenderska przyjmująca zespołu z Rzeszowa.
Przed lekceważeniem rywalek przestrzega Kubanka Elizabeth Vicet.
– Często można zaobserwować takie sytuacje, iż jak rywal ma mniej jakości i wydaje się teoretycznie słabszy, to powoduje to u faworyzowanej drużyny pewne rozluźnienie, co może skutkować utratą punktów. Musimy na to uważać i grać z dużym skupieniem od początku meczu do samego końca. Bardzo ważna będzie nasza jakość gry i odpowiedzialność na boisku. Mamy szacunek do naszych przeciwniczek i ich nie lekceważymy, ale musimy skupić się przede wszystkim na swojej pracy i na tym, co musimy zaprezentować na boisku. Będziemy mocno walczyć o każdy punkt i postaramy się zagrać jak najlepiej. Taki jest nasz cel w każdym meczu – stwierdza przyjmująca DevelopResu.
Świetna pora meczu dla sportowców
Po raz drugi w tym sezonie siatkarki z Rzeszowa rozegrają mecz o tak wczesnej godzinie 12.30. W Bydgoszczy grając o tej porze wicemistrzynie Polski wygrały 3-0. – Szczerze mówiąc, uważam, iż gra w południe jest świetna dla sportowców, bo nie ma się wtedy porannego treningu – mówi Marrit Jasper.
– Rano robi się tylko stretching, spożywa odpowiedni posiłek i można swobodnie rozegrać mecz, z pełną koncentracją. Lubię też rozgrywać mecze np. o 18, jak teraz miałyśmy okazję w Lidze Mistrzyń, ale moim zdaniem dużo większym wyzwaniem są mecze rozrywane późnym wieczorem, jak 20 czy 20.30, bo wtedy cały dzień czeka się na to spotkanie i jest pełno emocji z tym związanych. Wtedy ma się takie odczucie, żeby jak najszybciej wyjść na boisko i w końcu rozegrać mecz. Dlatego moim zdaniem gra o 12.30 jest całkiem przyjemna, bo można szybciej zrobić swoje na boisku. Przynajmniej ja tak do tego podchodzę, ale z tego co wiem, nie jestem w tym odosobniona – stwierdza Jasper.
Na kolejne zwycięstwo zespołu liczy też trener Michal Masek, który podkreśla, iż zawsze istnieje zagrożenie dla faworyta. – jeżeli będziemy skoncentrowani to nie dopuścimy do tego. Jesteśmy faworytem tego spotkania tak jak wszystkich w TAURON Lidze i super, iż tak jest bo w tej pozycji mamy grać. Takie jest nasze założenie i tego się musimy trzymać. Zespół musimy być cały czas waleczny i żadnym momencie nie możemy lekceważyć przeciwnika – stwierdza słowacki szkoleniowiec DevelopResu
- PRZECZYTAJ TEŻ: Monika Fedusio, siatkarka DevelopResu: chyba z 600 godzin pojedziemy do Zagrzebia
DevelopRes Rzeszów – Energa MKS Kalisz, sobota godz. 12.30.