Długosz: trochę się ta machina przycięła

1 godzina temu
Zdjęcie: Długa przerwa Wiktora Długosza


W październiku i listopadzie tego roku Korona Kielce z ośmiu meczów wygrała tylko dwa: PKO BP Ekstraklasy w Łodzi z Widzewem i STS Pucharu Polski w Pruszkowie z pierwszoligowym Zniczem.

Grudzień Żółto–Czerwoni rozpoczęli od porażki i odpadnięcia z rozgrywek pucharowych z drugoligową Chojniczanką Chojnice.

W sierpniu i wrześniu Korona była niepokonana w ośmiu kolejnych spotkaniach, ale jak mówi wychowanek kieleckiego klubu Wiktor Długosz, „coś się zacięło”.

– Początek rundy był naprawdę świetny, oczywiście poza pierwszymi dwoma meczami, ale ogólnie patrząc, to mieliśmy mocną serię bez przegranej. Później trochę się ta machina przycięła. Uważam, iż jest to złożony problem. Próbujemy teraz, będąc w tym można powiedzieć dołku, wyciągać wnioski i lepić z tego co jest. Na taką głębszą analizę myślę, iż przyjdzie czas jak zakończy się ta runda i rok – stwierdził 25–letni pomocnik.

W ostatnim tegorocznym meczu Korona zmierzy się w poniedziałek (08.12) przed własną publicznością z Wisłą Płock. W przypadku zwycięstwa, to mimo nienajlepszych wyników osiągniętych w ostatnich tygodniach, piłkarze kieleckiego klubu w dobrych nastrojach rozpoczęliby zimowe urlopy.


Idź do oryginalnego materiału