Dobrocin – ruiny kaplicy i mauzoleum rodu von Portatius. Zapomniana perła Dolnego Śląska

karkonoszego.pl 1 tydzień temu
Na Dolnym Śląsku nie brakuje miejsc, które milcząco opowiadają o dawnych czasach, kiedy to magnackie rody budowały swoje siedziby z myślą o wieczności. Jednym z takich miejsc jest Dobrocin – niewielka wieś nieopodal Dzierżoniowa, gdzie wśród zieleni starego parku odnaleźć można ruiny kaplicy i mauzoleum rodu von Portatius. Choć czas obszedł się z tym miejscem bezlitośnie, przez cały czas emanuje ono specyficzną atmosferą – mieszanką piękna, zadumy i goryczy zapomnienia. Kto był Kuno von Portatius?

Historia kaplicy nierozerwalnie wiąże się z osobą Kuno von Portatiusa, niemieckiego prawnika, radcy cesarskiego i członka znanego rodu o korzeniach sięgających Westfalii. Portatiusowie nie byli może rodem o książęcych aspiracjach, ale odgrywali istotną rolę w pruskiej administracji i sądownictwie.

[foto:7438227]

Kuno von Portatius osiadł w Dobrocinie pod koniec XIX wieku. To on przebudował tutejszy pałac i postanowił wznieść kaplicę rodową – mauzoleum, które miało trwać przez pokolenia. Była to forma manifestacji statusu, ale także – jak pokazuje inskrypcja "Dein Reich komme" ("Przyjdź Królestwo Twoje") – wyraz głębokiej religijności i nadziei na życie wieczne.

[foto:7438224]

Z przekazów wynika, iż w kaplicy pochowano m.in. samego Kuno von Portatiusa oraz członków jego rodziny. Niestety, po 1945 roku ślady tych pochówków niemal całkowicie zaginęły. Dewastacja cmentarza i plądrow
Idź do oryginalnego materiału