Dożynki w Zbylitowskiej Górze. Najpiękniejsze wieńce powstają w gminie Tarnów

1 rok temu
Zdjęcie: dożynki


Choć gmina nie jest typowo rolnicza, na tej ziemi dba się o tradycję i powstają najpiękniejsze kompozycje plonowe, co można było zobaczyć w Zbylitowskiej Górze.

W niedzielne popołudnie mieszkańcy Tarnowa i okolic świętowali niezwykłe dożynki, bo w roku 50-lecia tarnowskiej gminy. Jak podkreśla wójt Grzegorz Kozioł, wszystkim zależy na tym, by w tym wyjątkowym, jubileuszowym czasie połączyć tradycję wieńców i szacunku do chleba z nowoczesnością.

– Gmina Tarnów nie jest gminą rolniczą, ci rolnicy, którzy tu są, mają po kilkanaście, kilkadziesiąt hektarów ziemi. Natomiast tradycją pozostają wieńce, nasz wieniec z Poręby Radlnej jest najsłynniejszy w Polsce, zdobywał I miejsce w konkursie organizowanym przez prezydenta. Ta tradycja jest zachowana przez dożynki, wieńce i dzielenie chleba, w połączeniu z nowoczesnością – zabawą, stoiskami, koncertem.

O wieńcu z Poręby Radlnej znów było głośno, bo w niedzielne popołudnie odniósł kolejny sukces – wygrał wojewódzki konkurs w gminie Korzenna i ponownie będzie reprezentował Małopolskę na szczeblu centralnym. Praca nad takim roślinnym dziełem sztuki jest bardo czasochłonna i zajmuje tygodnie.

– Przygotowanie takiego wieńca zajmuje co najmniej trzy tygodnie, wcześniej trzeba wysuszyć zboża i odpowiednio wywiązać, a potem myśleć o stelażu. – Pomysłów jest dużo, ale potem zbliża się termin. Trzeba wymyślić jedną bryłę i do tego się dostosować

– mówią uczestniczki konkursu.

Na szczeblu gminnym pod nieobecność przedstawicieli z Poręby Radlnej najlepszym wieńcem z 13 kompozycji mogła pochwalić się delegacja z Łękawki, wyprzedzając drugie Koszyce Wielkie i trzecią Białą. Pod uwagę brano bryłę, motywy tradycji i naturalność elementów wykonania. Zespół z Łękawki starał się trafić w gusta jury.

– Zawsze każdy spodziewa się zwycięstwa, każdy chce jak najlepiej. Dlatego bardzo cieszymy się, iż docenili nas i mamy to upragnione pierwsze miejsce. – jeżeli idziemy w tradycję, to musi być w wieńcu korona, chleb i wykończenie z krzyżem, to jest standard – mówią panie Henryka i Barbara z Łękawki.

Dożynki gminy Tarnów były obchodzone hucznie. Obchody rozpoczęła msza święta, oprócz konkursu na najładniejszy wieniec, nie zabrakło także degustacji pysznych smakołyków od kół gospodyń wiejskich od ciast po bigos, a także wesołego miasteczka z dmuchańcami, karuzelami i słodkościami dla dzieci. O dobre humory zgromadzonych zadbali Kabaret Marcin Daniec i Zenon Martyniuk z zespołem.

Idź do oryginalnego materiału