Dramat ludzi z wielkich miast. Chodzi o mieszkania. Marzenia legły w gruzach

3 dni temu

Nowy rządowy program dopłat do kredytów hipotecznych „Pierwsze Klucze” wzbudza wiele emocji i dyskusji wśród potencjalnych beneficjentów. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów programu są limity cen za metr kwadratowy, które wynoszą od 10 000 zł do 11 000 zł. Niestety, takie ograniczenia mogą skutecznie wykluczyć mieszkańców największych polskich miast, takich jak Warszawa, Gdańsk, Kraków czy Wrocław, gdzie średnie ceny transakcyjne nieruchomości oscylują między 13 000 zł a 15 500 zł za m2.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.

Rząd przewiduje wprawdzie możliwość dodatkowego wsparcia ze strony samorządów, które miałyby dołożyć się do dopłat, jednak na chwilę obecną jest to mało prawdopodobne. Gminy musiałyby znaleźć dodatkowe środki finansowe na ten cel, co w obecnej sytuacji ekonomicznej może okazać się trudne.

Warto również zwrócić uwagę na inne warunki programu „Pierwsze Klucze”. Dofinansowanie będzie przysługiwać wyłącznie na zakup mieszkań na rynku wtórnym, a sprzedający musi być właścicielem nieruchomości przez co najmniej 3 lata. Ponadto, osoba otrzymująca dopłaty nie może nigdy wcześniej posiadać własnego mieszkania. Pieniądze z programu służą spłacie kredytu hipotecznego, a istnieje także możliwość uzyskania wsparcia na samodzielne wybudowanie domu.

Choć ostateczne szczegóły programu, w tym limity dochodowe i kryterium wieku, nie są jeszcze znane, już teraz widać, iż „Pierwsze Klucze” mogą nie spełnić oczekiwań mieszkańców dużych miast. Wysokie ceny nieruchomości w tych lokalizacjach sprawiają, iż proponowane limity są po prostu zbyt niskie.

Warto również podkreślić, iż z programu skorzystać mogą wyłącznie obywatele Polski. Rząd zapowiada precyzyjne uregulowanie kwestii możliwości odkupu mieszkań społecznych oraz długości użytkowania nieruchomości stanowiącej własność beneficjenta.

Czy program „Pierwsze Klucze” okaże się skutecznym narzędziem wsparcia dla osób marzących o własnym mieszkaniu? Na to pytanie odpowiedzą najbliższe miesiące. Jedno jest pewne – bez znaczącego podniesienia limitów cen za m2, mieszkańcy największych polskich miast mogą poczuć się rozczarowani i wykluczeni z tego rządowego wsparcia.

Idź do oryginalnego materiału