Dramat Maryli Rodowicz w Wadowicach. Papieskie kremówki zniknęły z garderoby. „No ludzie!”

4 godzin temu
Maryla Rodowicz niedawno zagrała w Wadowicach. Jak się okazało, podczas występu padła ofiarą kradzieży. Artystka straciła smakowite kremówki! Rodowicz wciąż zaskakuje Maryla Rodowicz to ikona polskiej sceny. Wokalistka od lat zachwyca swoją sceniczną kondycją, choć wielu uważa, iż sezon letni hibernuje w mroźni i wyłania się z niej wyłącznie na potrzeby sylwestrowych koncertów. Artystka regularnie udowadnia jednak, iż nie zasługuje jeszcze na miano dinozaura, chociażby poprzez duety z młodymi wokalistami czy swoją aktywnością na social mediach. W ramach trasy koncertowej Maryla Rodowicz zagrała ostatnio w Wadowicach, czyli w mieście od zawsze i na zawsze kojarzonym z papieżem Janem Pawłem II. Swój performance oraz to, co wydarzyło się tuż po nim, zrelacjonowała na social mediach. – To moja wczorajsza widownia w Wadowicach na rynku. Piękne dzieci, wszystkie generacje pod sceną… Było też gadu, gadu po koncercie z fanami. I oczywiście zdjęcia i przytulaski – napisała w poście na Instagramie. Złodziejski incydent podczas występu Niestety, okazało się, iż nie wszystko podczas występu poszło zgodnie z planem. Wokalistka narzekała mocno na kiepską akustykę oraz na temperaturę panującą na scenie. – Niestety pokonała mnie akustyka, dźwięk się odbijał od domów i nie miałam komfortu śpiewania, do tego było zimno, plener wiadomo, miałam na sobie cienką górę, jak
Idź do oryginalnego materiału