Najwyższy alarm pogodowy w Polsce, niż „Gabriel” niesie ulewne deszcze i zagrożenie powodzią. W Polsce obowiązują najwyższe stopnie ostrzeżeń meteorologicznych. Niż genueński, nazwany „Gabrielem”, zbliża się z południa Europy i może doprowadzić do jednej z najbardziej niebezpiecznych sytuacji pogodowych tego lata.

Fot. Obraz wygenerowany przez DALL·E 3
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił alerty trzeciego stopnia dla kilku regionów kraju. Mieszkańcy muszą przygotować się na gwałtowne i intensywne opady, które mogą zalać ulice, podtopić budynki i spowodować powodzie błyskawiczne.
Rekordowe opady i ryzyko lokalnych katastrof
Prognozy są niepokojące. W ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin może spaść od 90 do 170 mm deszczu. Najbardziej zagrożone są województwa: śląskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie i opolskie. To właśnie tam intensywność opadów może przekroczyć miesięczną normę w zaledwie dwa dni.
Według IMGW, deszczowi będą towarzyszyć burze, wiatr osiągający prędkość do 70 km/h, a miejscami także opady gradu. Niektóre rzeki mogą gwałtownie wystąpić z brzegów, zwłaszcza w miastach i terenach górskich, gdzie odpływ wody jest ograniczony.
Mobilizacja służb i gotowość do ewakuacji
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa już rozesłało ostrzegawcze SMS-y. Służby ratownicze oraz Wojska Obrony Terytorialnej działają w trybie podwyższonej gotowości. W wielu miejscowościach realizowane są przygotowania do zabezpieczenia newralgicznych punktów – w tym przepompowni, mostów i infrastruktury drogowej.
Władze apelują do mieszkańców o unikanie podróży, nieparkowanie samochodów w zagłębieniach terenu oraz śledzenie komunikatów meteorologicznych. Szczególne ostrzeżenia kierowane są do osób zamieszkałych w pobliżu rzek, gdzie ryzyko powodzi błyskawicznej jest najwyższe.
Niż, który może się zatrzymać
Synoptycy zwracają uwagę, iż „Gabriel” nie przemieszcza się szybko. Blokada wyżowa nad północą kontynentu sprawia, iż niż może pozostać nad Polską przez kilka dni. Taki scenariusz oznacza przedłużające się opady, które z dnia na dzień będą zwiększać zagrożenie.
To właśnie długotrwałość zjawiska czyni je wyjątkowo niebezpiecznym. Choć pogoda bywa kapryśna, układ baryczny przypomina ten, który w przeszłości doprowadził do groźnych powodzi i paraliżu komunikacyjnego w wielu miastach.
Czas decyzji i odpowiedzialności
W nadchodzących dniach najważniejsze będzie szybkie reagowanie i zachowanie ostrożności. Alerty najwyższego stopnia wydaje się tylko w sytuacjach, w których prognozy są jednoznaczne. Meteorolodzy i ratownicy przestrzegają: to nie będzie zwykły letni deszcz.
Sytuacja może rozwinąć się dynamicznie i uderzyć znienacka. Władze lokalne przygotowują się na ewentualne ewakuacje, a mieszkańcy muszą brać pod uwagę ryzyko czasowego odcięcia dostępu do prądu, transportu i podstawowych usług.
Wszystko wskazuje na to, iż Polska stoi przed najtrudniejszym testem pogodowym tego lata.
Źródło: remiza.pl/warszawawpigulce.pl