Droga krzyżowa w 109. rocznicę śmierci bł. Karoliny. „Jeśli małżeństwa są zdrowe, to i rodziny będą silne Bogiem”

1 rok temu
Zdjęcie: droga


Setki osób z całej Polski, od Gdańska po Zakopane brały udział w uroczystościach ku czci błogosławionej Karoliny, która wyprasza wiele łask u Boga. W sposób szczególny modlono się w tym roku za małżeństwa.

Tegoroczna droga krzyżowa upłynęła pod znakiem modlitw za małżeństwa i rodziny. Błogosławiona Karolina stawiana jest za wzór małżonkom, którzy borykają się z problemami czystości i jedności.

Jeżeli małżeństwa są zdrowe, to rodziny będą mocne i silne Bogiem. Często odchodzimy od Boga, nie stawiamy go na pierwszym miejscu. A jeżeli to On jest najważniejszy, to potem wszystko się układa i jest na adekwatnym miejscu. Błogosławiona Karolina swoją siłą charakteru i czystością jest przykładem dla małżeństw w kryzysie, które borykają się z problemem czystości. Przesłanie bł. Karoliny, to co pokazała swoją postawą, zbliża i łączy rodziny w kryzysie

– mówi Małgorzata Sałdan, współprowadząca drogę krzyżową oraz lider tarnowskiego ogniska Wspólnoty Trudnych Małżeństw Sychar.

W miejscach kultu tej niezwykłej postaci, a więc w Zabawie i Wał-Rudzie, można wyprosić często wielką łaskę u Boga, a ludzie, którzy tu raz przyjechali, wracają wielokrotnie. Mimo dalekiej drogi i niesprzyjających warunków atmosferycznych.

– To niezwykła łaska, która jest udzielana przez Boga przez wstawiennictwo bł. Karoliny. Osoby, które tu przyjechały z tak daleka, Gdańska, Szczecina, Zakopanego, są tu znowu i bardzo świadomie. O tym, iż jest to czas wielkiej łaski możemy przekonać się, słuchając świadectw podczas tej drogi krzyżowej i potem w sanktuarium

– podkreśla kustosz Sanktuarium bł. Karoliny, ks. Zbigniew Szostak.

Świadkiem takich niezwykłych cudów błogosławionej Karoliny była pani Maria, która wracając ze szkoły za czasów młodości, w wieku 15 lat, zabłądziła w lesie.

– Pobłądziłam, bo zeszłam z drogi. Przypadkowo natrafiłam w lesie na krzyż. Pomodliłam się i poprosiłam bł. Karolinę, żeby pomogła mi wyjść. Po jakiejś chwili usłyszałam turkot obręczy kół wozu na drodze. Wieźli cegłę z Radłowa do Borzęcina i za tym odgłosem wyszłam z lasu, Karolinka mnie poprowadziła.

Pani Maria wraz z mężem Janem tworzą zgrane małżeństwo od 53 lat. Jak podkreślają, recepta na udany, wieloletni, sakramentalny związek jest… łatwa – to ustępowanie drugiej osobie i wzajemna modlitwa – przynajmniej dziesiątka różańca w intencji małżeństwa.

W Wał-Rudzie modlono się jednak nie tylko o trudne małżeństwa. Każdy przywiózł dodatkowe, swoje intencje, a głównie modlono się o zdrowie i relacje ludzkie.

– Mam nadzieję, iż poprzez nasze modlitwy, drogę krzyżową poprawią się nasze relacje w rodzinie. – Bardzo nam się tu podoba, jest fajnie, modlimy się często do błogosławionej Karoliny w kościele i na różańcu w domu. Chcemy prosić o zdrową rodzinę i spokój w kraju. – Przyjechałam z zagranicy w intencji zdrowia moich dzieci, a szczególnie córki, bo jest chora.

Oprócz drogi krzyżowej w Wał-Rudzie odbyła się Msza Święta w Sanktuarium w Zabawie i spektakl muzyczny pt. „Tajemnica Śmierci”. Rozdano także pamiątkowe ryngrafy z brązu z wizerunkiem bł. Karoliny dla uczestników, którzy odbyli minimum 150 dróg krzyżowych w Wał-Rudzie.

Idź do oryginalnego materiału