„Przed wyborami przywieźli dwie wywrotki jakiegoś kamyka, ale to starczyło na może dwieście metrów, a droga ma pewnie ze trzy kilometry” - mówi mieszkaniec, który dziś zgłosił nam interwencję.
Droga wymaga poważnego remontu, nawiezienia żwiru bądź tłucznia, a najlepiej zrobienia asfaltu. O ten mieszkańcy prosili już wiele lat temu, ale zawsze, kolejni dyrektorzy zarządu dróg powiatowych rozkładali ręce, mówiąc, iż nie ma środków.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z obecnym Dyrektorem Zarządu Dróg Powiatowych Markiem Kamińskim. Okazało się, iż dziś i jutro ubytki są uzupełniane kruszywem. Nie rozwiązuje to jednak problemu na stałe. Dopóki nie zostanie zrobiona droga z prawdziwego zdarzenia, problem będzie się powtarzał.