Druga wygrana bialskich szczypiornistów [GALERIA ZDJĘĆ]

slowopodlasia.pl 1 tydzień temu
AZS AWF Biała Podlaska – AZS UW Warszawa 38:33 (21:16)AZS AWF: Solnica, Kwiatkowski – Lewalski 12, Andrzejewski 5, Tarasiuk 5, Lewandowski 4, Wierzbicki 4, Petlak 3, Burzyński 3, Rutkowski 1, Szendzielorz 1, Reszczyński, Grzenkowicz. Kary: 8 min..AZS UW: Kwasiborski, Liberacki, Wierzbicki – Filipowicz 7, Przybysz 7, Bienenda 6, Chrząstowski 4, Wasilewski 3, Okiński 2, Węgielewski 2, Bulej 1, Gregorski 1. Kary: 16 min..W tym sezonie w Lidze Centralnej mamy trzy ekipy akademickie. Obok naszego AZS AWF są jeszcze AZS AGH Kraków i AZS UW Warszawa. Ta druga drużyna pojawiła się na hali przy Marusarza w minioną sobotę. Warszawscy studenci jak na razie nie punktowali jeszcze w lidze, stąd gospodarze liczyli na kolejną zdobycz punktową. Zwłaszcza iż tydzień temu postawili się mocno w Szczecinie i o mały włos nie sprawili niespodzianki.Pierwszą bramkę w meczu zdobył Filip Węgielewski, a goście objęli prowadzenie. Wyrównał z rzutu karnego Filip Lewalski, który w całym spotkaniu zdobył dwanaście bramek, z czego siedem z rzutów karnych – ze stu procentową skutecznością. Po raz ostatni w tym meczu, w 2. minucie, na prowadzenie gości wyprowadził Artur Bienienda. Od tego momentu rozpoczęła się supremacja „Akademików”. gwałtownie odskoczyli na 5:2. W 24. minucie prowadzili 19:13, by na przerwę zejść z pięciobramkową przewagą nad rywalami.W drugiej połowie bialski AZS przez cały czas utrzymywał swoją przewagę, a choćby ją powiększył, prowadząc w 49. minucie po bramce Daniela Szendzielorza 34:26. Niestety, w końcowych minutach spotkania białczanie chyba zbyt wcześnie uwierzyli w wygraną. Spowodowało to rozluźnienie i kilka prostych strat w ataku, a także luźne szyki obronne. Studenci z Warszawy wykorzystali ten moment i zbliżyli się na cztery trafienia – 34:30 w 54. minucie, a choćby na trzy – 36:33 na nieco ponad dwie minuty przed zakończeniem spotkania.Gospodarze jednak zwarli szyki – dwie bramki Lewalskiego zakończyły spotkanie i AZS AWF Biała Podlaska mógł odtańczyć taniec zwycięstwa po meczu. MVP spotkania został wybrany Wiktor Kwiatkowski.Łukasz Kandora, trener AZS AWF Biała Podlaska- Sport jest nieprzewidywalny o czym dowiedzieliśmy się tydzień temu w Szczecinie, gdzie przegraliśmy mecz mają dużą przewagę bramkową. Uczulałem dziś chłopaków, by nie dopuścić do takiej sytuacji. Cieszę się, iż przetrzymali ten gorszy okres w końcówce. Dorzuciliśmy kilka bramek i trzy punkty są nasze. W Białej co roku odchodzi kilku zawodników kluczowych dla ekipy, a w ich miejsce przychodzą nowi równie utalentowani, ale bez odpowiedniego doświadczenia. Musimy budować nową ekipę. Rozkręcamy się w trakcie sezonu. Wiele leży w głowach zawodników. Wiktor Kwiatkowski, bramkarz AZS AWF Biała Podlaska- Cieszy nas wygrana i to jest najważniejsze. MVP to już taka wisienka na torcie. To nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Bywało lepiej. Utrzymaliśmy przewagę z pierwszej połowy i to najważniejsze. Rywale co prawda jeszcze nie wygrali w lidze, ale walczą i w kolejnych meczach myślę, iż będą punktować. Co do nas najbliższy weekend mamy wolny, potem puchar Polski z Azotami i liga z AGH u nas. Czyli kolejne akademickie derby.
Idź do oryginalnego materiału