

33. kolejka Syty Król IV Ligi Mazowiecki Związek Piłki Nożnej za nami. Drużyna trenera Wojciecha Kordka rozegrała bardzo dobry mecz. Piłkarze zdobyli trzy bramki.
Nie tak wyobrażali sobie ten mecz kibice w Przysusze. Goście, czyli drużyna MKS Przasnysz, pokazali determinację i ostatecznie wygrali na wyjazdowym spotkaniu z SKS Oskar Przysucha 3:1.
– Cieszy nie tylko zwycięstwo i zdobyte gole, ale także występ naszych młodych graczy oraz wracających po kontuzji zawodników – komentuje przasnyski klub.
Pierwszą bramkę dla MKS Przasnysz zdobył Mieszko Maciejewski w 40. minucie meczu, drugą Dominik Lemanek. Potem drużyna gospodarzy (Przemysław Śliwiński) strzeliła kontaktowego gola, jednak ten, nie uchronił ich przed porażką. Kolejna bramka Mieszka Maciejewskiego w 82. minucie ostatecznie pogrzebała marzenia o zwycięstwie przysuskiej drużyny.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni, wiedzieliśmy, gdzie przejeżdżamy, iż to będzie trudny teren i ciężki mecz. Tym bardziej, iż mieliśmy 4 absencje w drużynie. Dopisujemy 3 punkty, idziemy do góry tabeli, końcówka jest dla nas bardzo dobra – skomentował trener Wojciech Kordek.
ren