RZESZÓW / PODKARPACIE. W sobotę i niedzielę Snajperzy Sanok rozegrali dwa spotkania - odpowiednio z zespołami Pominięci w drafcie Stobierna i Retro Dziki Rzeszów. Pierwszy z nich był liderem, a drugi wiceliderem tabeli. Tym dwumeczem zakończyła się runda zasadnicza obecnej kampanii.
- W sobotnim starciu przegrywamy 42:66. Była dobra gra w obronie i duża woli walki, jednak tym razem zawiodła precyzja... To był jeden z tych dni kiedy piłka nie mogła znaleźć drogi do kosza. Koszykówka ma to do siebie. Dodatkowo przeciwnik dysponuje znakomitymi warunkami fizycznymi, co mocno utrudnia zadanie. Niestety na skutek kontuzji w pierwszych minutach meczu z boiskiem musiał pożegnać się Mikołaj Chałubiński. Póki co nie wiemy jak poważny jest uraz. Liczymy oczywiście na jak najszybszy powrót do zdrowia - relacjonuje Mateusz Kuzio.
Pominięci w drafcie Stobierna - Snajper Sanok 66:42 (17:14, 16:6, 7:12, 26:10) Snajper: Myćka 15, Hałys 10, Kasprzak 8, Kuzio 5, Bułdak 2, Jurek 2, Bobyk, Chałubiński, Lewicki.
- Na niedzielne spotkanie przyjechaliśmy już w bardzo wąskim - sześcioosobowym składzie. Mimo to, przez całe spotkanie toczyliśmy dość wyrównaną batalię. Mecz był trochę szarpany. Zarówno my mieliśmy swoje zrywy, jak i przeciwnicy. Próbowaliśmy także różnych ustawień w obronie. W ostatecznym rozrachunku przegrywamy różnicą 9 punktów, 60 do 69 - dodaje Mateusz Kuzio.
Snajper Sanok - Retro Dziki Rzeszów 60:69 (10:14, 19:22, 21:21, 10:12) Snajper: Kuzio 27, Myćka 18, Bułdak 8, Kasprzak 5, Bobyk 2, Lewicki.
Dwie porażki na finiszu oznaczają, iż Snajperzy Sanok spadają w tabeli na piąte miejsce i z niego przystąpimy do fazy play-off.
Kolejny mecz w najbliższą sobotę. W meczu ćwierćfinałowym sanocka drużyna zmierzy się z drużyną Space Riderz.
- Liczymy na udany rewanż za porażkę w rundzie zasadniczej - podsumowuje Mateusz Kuzio.
materiał nadesłany